1 z 9
Przewijaj galerię w dół
Charakterystyczny piorun jest symbolem protestu kobiet. Co...
fot. Andrzej Banas

Charakterystyczny piorun jest symbolem protestu kobiet. Co sądzą o nim posłanki?

2 z 9
Anna Paluch, poseł PiS z regionu sądeckiego, pochodzi z...
fot. Archiwum

Anna Paluch, poseł PiS z regionu sądeckiego, pochodzi z Nowego Targu

Życie jest wielką wartością, od tego zacznijmy, bo to najważniejsze. Ale po kolei. Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 roku zawiera trzy przesłanki dokonania legalnej aborcji, czyli w przypadkach, gdy występuje zagrożenie życia lub zdrowia kobiety, gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, czyli gwałtu lub kazirodztwa. Wreszcie, gdy występuje ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu, lub nieuleczalna choroba zagrażająca jego życiu.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego odnosi się do trzeciej z wymienionych przesłanek, dlatego też twierdzenia, że stawia kobiety w sytuacji bez wyjścia są manipulacją służącą wyciągnięciu zdezorientowanych kobiet na ulicę.

Wiadomo, że bardzo wiele aborcji, nawet kilkaset rocznie dotyczy dzieci z Zespołem Downa, a przecież nie jest to choroba zagrażająca życiu. Życie tych dzieci jest wielką wartością dla nich samych, dla ich rodzin, a to właśnie życie dzieci, u których w fazie płodowej rozpoznano Zespół Downa, może zostać ochronione na skutek zmiany zapisu ustawowego po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli nie respektuje się prawa do życia, to wszelkie inne prawa stają się czczą gadaniną, mową-trawą.
Wzywanie do ulicznych demonstracji, w sytuacji narastającego zagrożenia epidemicznego, jest zwykłym draństwem. Czynią to toporne i chamskie lewackie aktywistki, które jakoś nie mogą się przebić w demokratycznych wyborach. Dokładają do pieca politycy opozycji, zwłaszcza z PO, która przegrała cztery miesiące temu siódme z kolei wybory i dalej nie rozumie, dlaczego. Za te cyniczne zagrywki zapłacą Polacy, bo rozhisteryzowane panienki wrzeszczące „j...ć” i „wy........ć” na ulicach naszych miast rozniosą koronawirusa do swoich domów i wykończą rodziców, dziadków, sąsiadów, znajomych.

I last but not least: to my jesteśmy Kościołem, nie tylko księża i biskupi, i to my musimy ochronić przed tą rozszalałą hordą Hunów nasze kościoły, cmentarze i pomniki.

3 z 9
Urszula Augustyn, Tarnów, poseł Koalicji Obywatelskiej, była...
fot. Archiwum

Urszula Augustyn, Tarnów, poseł Koalicji Obywatelskiej, była wiceminister edukacji w rządzie Ewy Kopacz

Jest środek pandemii, brakuje łóżek szpitalnych, respiratorów, lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych, codziennie 20 tysięcy ludzi zostaje zarażonych koronawirusem, sypie się gospodarka, ludziom jest ciężko, życie społeczne, kulturalne i naukowe zamiera – rząd Zjednoczonej Prawicy zupełnie nie radzi sobie z epidemią, między innymi dlatego, że w ostatnich kilku miesiącach - zamiast przygotowywać się na drugą falę zachorowań - bawił się w jałową rekonstrukcję samych siebie: stołki, synekury polityczne, miejsca w spółkach Skarbu Państwa i wpływy. O to szła walka wewnątrz Zjednoczonej Prawicy i tym się tygodniami politycy prawej strony zajmowali.

I oto w takim momencie, na polityczne zlecenie J. Kaczyńskiego, jego „odkrycie towarzyskie”, czyli podległa mu prezes upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego, gdzie orzekają między innymi prominentni politycy PiS oraz byli posłowie tej partii, rozpatruje i orzeka o niezgodności z Konstytucją dopuszczenia aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu.
Przypomnę, ze w Polsce obowiązuje zakaz aborcji! Trzy przypadki odstępstwa od niego tworzyły kruchy kompromis obowiązujący w Polsce od 1993 roku, o utrzymanie którego apelował choćby prezydent Lech Kaczyński.

Moim zdaniem, perfidia tego działania opiera się na kalkulacji Kaczyńskiego, że zastraszeni koronawirusem ludzie nie zaprotestują, temat będzie przez chwilę funkcjonował jako zastępczy, przykryje nieudolne działania rządu w sprawie pandemii i rozejdzie się po kościach.

Tymczasem na ulice miast całej Polski wychodzą i od tego momentu dzień w dzień protestują setki tysięcy Polaków, przede wszystkim kobiet. Dla nich orzeczenie tzw. Trybunału Konstytucyjnego oznacza nakaz donoszenia ciąży i urodzenia dziecka zdeformowanego, okaleczonego, śmiertelnie chorego, które nie ma żadnych szans na samodzielne życie, na przeżycie, a czasem już w trakcie porodu jest martwe. To orzeczenie skazuje kobiety na okrutne cierpienie i tortury, tak fizyczne, jak i psychiczne. I kobiety stawiają pytanie: jakie jest prawo polityków, ustawodawców do takiej ingerencji w najbardziej trudne, intymne sprawy, w ich życie, zdrowie? Dlaczego odbiera się im podmiotowość, wolność wyboru, decyzji?

„Kompromis” nie zadowala żadnej ze stron. Jedni chcieli zaostrzenia, drudzy liberalizacji ustawy. Dlatego uważam, ze o ten kruchy kompromis należało dbać. Zerwanie go może się zakończyć tak jak w Irlandii. I to będzie odpowiedzialność prezesa Kaczyńskiego. Nikt tak jak on nie potrafi dzielić ludzi i wzajemnie ich na siebie napuszczać.

Całym sercem jestem po stronie protestujących, choć nie pochwalam wulgaryzmów, przemocy, niszczenia mienia. Dziś młodym ludziom na ulicach nie chodzi tylko o ogłoszenie wydane przez quasi-Trybunał . To jest protest przeciwko lekceważeniu ludzi, arogancji i bucie rządzących, kłamstwu, zawłaszczaniu Państwa i uprawianiu niszczycielskiej dla Polski polityki.

4 z 9
Barbara Bartuś (PiS) z Gorlic, reprezentowała sejm przed...
fot. Archiwum

Barbara Bartuś (PiS) z Gorlic, reprezentowała sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym

Oczywiście jestem przeciwko tym protestom, które ostatnio dotknęły naszą Ojczyznę. Jestem przeciwko, bo po pierwsze mamy pandemię i te zgromadzenia stanowią zagrożenie epidemiologiczne, a po drugie oburzająca jest forma tych protestów. Porusza mnie pojawiające się w przekazach słowo „Wojna”, które wypisują i wykrzykują młodzi ludzie. Takie hasła są bardzo bolesne dla ludzi, którzy pamiętają prawdziwą wojnę! Ponadto przerażająca jest też ilość wulgaryzmów, agresja oraz taka bezinteresowna nienawiść od tych ludzi na ulicy i w sieci.

Żyjemy w wolnym kraju, w którym każdy może protestować, ale niestety obecnie młodzi ludzie zostali wywołani na ulicę w imię prawa do nieograniczonej, finansowanej ze środków publicznych aborcji, czyli prawa do zabijania bezbronnych, nienarodzonych dzieci. Rok po wyborach parlamentarnych, w bardzo trudnym czasie dla Polski i świata, działacze Lewicy i PO wyprowadzili młodych ludzi, żeby obalać rząd.

Kompromisu aborcyjnego tak naprawdę to nie było od lat. Były zbierane podpisy pod projektami obywatelskimi „pro life”, ale też pracowała druga strona, która wnosiła do Sejmu projekty ustaw, żeby aborcja była dostępna „na życzenie” i żeby była finansowana z budżetu państwa.

Konstytucja z 1997 roku, w artykule 38 każdemu człowiekowi zapewnia prawną ochronę życia, a płód, to człowiek - jak wówczas powiedział wprost Pan Marek Borowski z SLD zapisując ten przepis. Przypomnę, brzmiało to mniej więcej tak: „Jeżeli ktoś mnie pyta, czy płód, to człowiek, to odpowiadam, że tak”. Więc jeśli ikona Lewicy mówiła kiedyś takie słowa, to jakim prawem dzisiaj, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, Lewica wyprowadza na ulice ludzi przeciwko PiS?

Naszym obowiązkiem jako parlamentarzystów jest „czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”, a teraz po wyroku TK zająć się pomocą niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzinom, jeszcze bardziej stanowczo niż do tej pory. Dlatego też, jako PiS, przystąpiliśmy w Sejmie do oceny dotychczasowego działania ustawy z 2016 roku „Za życiem” i rozpoczęliśmy prace nad rozszerzeniem tego programu.

Pozostały jeszcze 4 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Remonty, korki i bunkry w Krakowie. Nadchodzi drogowy armagedon

Remonty, korki i bunkry w Krakowie. Nadchodzi drogowy armagedon

Klasy mundurowe będą musztrowały w centrum Zakopanego. To będzie niezły pokaz!

Klasy mundurowe będą musztrowały w centrum Zakopanego. To będzie niezły pokaz!

Trzaskowski na Rynku: "Chyba pół Krakowa wyszło dziś na pole". Biejat po sąsiedzku

Trzaskowski na Rynku: "Chyba pół Krakowa wyszło dziś na pole". Biejat po sąsiedzku

Zobacz również

Budowa S7 w Krakowie. Najnowsze zdjęcia z drona. Widać postęp prac, będą też zmiany

Budowa S7 w Krakowie. Najnowsze zdjęcia z drona. Widać postęp prac, będą też zmiany

Tak wygląda nowe schronisko na Hali Kondratowej. Kiedy otwarcie?

Tak wygląda nowe schronisko na Hali Kondratowej. Kiedy otwarcie?