https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska. Trwa drugi dzień szczepień przeciwko COVID-19. Jak czują się zaszczepieni?

Patrycja Dziadosz
Pierwsze dawki szczepionki w tzw. etapie zero, są przeznaczone dla osób, które są najbardziej narażone na zakażenie.
Pierwsze dawki szczepionki w tzw. etapie zero, są przeznaczone dla osób, które są najbardziej narażone na zakażenie. Karolina Misztal
W Małopolsce trwa kolejny dzień szczepień personelu medycznego. Przypomnijmy, pierwszym transportem do naszego województwa dotarło 1275 dawek preparatu. Wśród osób, które jako pierwsze zostały zaszczepione w naszym regionie był m.in. prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. - Czuję się dobrze, jestem normalnie w pracy. Nie wystąpiły u mnie żadne niepożądane dolegliwości - zapewnia prof. Matyja. W sumie w dwa dni w samym Krakowie zaszczepionych zostało ponad 650 pracowników sektora ochrony zdrowia.

FLESZ - Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?

Pierwsze dawki szczepionki w tzw. etapie zero, są przeznaczone dla osób, które są najbardziej narażone na zakażenie. Jest to m.in. personel medyczny i niemedyczny szpitali, a także pracownicy przychodni i aptek, domów pomocy społecznej i miejskich ośrodków pomocy społecznej.

Szczepienia rozpoczęły się od razu po świętach Bożego Narodzenia. Pierwszą osobą, która została zaszczepiona w regionie była Krystyna Matusik, pielęgniarka oddziału intensywnej terapii w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim. Tuż po niej pierwszą dawkę szczepionki przyjął także prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

- Spodziewałem się, że mogą wystąpić u mnie jakieś odczyny poszczepienne jak ból w miejscu wkłucia, czy podwyższona temperatura. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Czuję się dobrze jestem normalnie w pracy. Nie wystąpiły u mnie żadne niepożądane dolegliwości - zapewnia prof. Matyja.

I apeluje do wszystkich, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości, by nie bali się szczepić.

- Niespójne komunikaty rządzących od momentu wybuchu pandemii spowodowały, że ludzie stracili zaufanie do osób publicznych. Odbudowanie takiego zaufania może trwać na prawdę długo. Naszą rolą jest rozwiewanie wątpliwości do co skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek. Ludziom należy się rzetelna, pełna informacja. Jak przy każdym leku, trzeba informować o zdarzeniach niepożądanych. Musimy jednak wszyscy zdawać sobie sprawę, ze działania niepożądane zdarzają się na tyle rzadko, że możemy mówić, że są one wręcz znikome.

Prof. Matyja zauważył również, że musimy pamiętać o tym, że dużo groźniejsze skutki od efektów ubocznych szczepionki dla naszego organizmu może mieć przechorowanie COVID-19.

- Słuchajmy ludzi, którzy używają rozumu, nie szamanów. Mam nadzieję, że dwa tygodnie po przyjęciu drugiej dawki szczepienia, będę mógł pojechać na wyczekany urlop - dodaje prof. Matyja.

Szczepionkę w SU przyjął także dyrektor szpitala Marcin Jędrychowski. On również czuje się dobrze.

Łącznie do siedmiu małopolskich szpitali w niedzielę trafiło 1275 dawek preparatu. Najwięcej, bo aż 825 dawek przekazano Szpitalowi Uniwersyteckiemu. Pierwszego dnia zaszczepiono 150 osób, w poniedziałek szczepionkę przyjęło ponad 360 kolejnych osób. Szczepienie pierwszą turą otrzymanych fiolek ma się zakończyć do czwartku. Termin ważności tej partii szczepionki upływa bowiem w sylwestra o godz. 15.

W SU do szczepień przygotowano pięć gabinetów lekarskich oraz trzy pielęgniarskie. Do szczepienia w tej jednostce zgłosiło się ponad 3 tys. osób z około 5,5 tys. wszystkich pracowników, co stanowi około 60 proc. załogi szpitala. A także ponad 6 tys. osób z poza lecznicy.

Z kolei w szpitalu im. Żeromskiego w poniedziałek zaszczepiono 35 osób z personelu. Łącznie nowohucka lecznica otrzymała 75 dawek szczepionki, 40 z nich wykorzystano pierwszego dnia szczepień.

Po 75 dawek szczepionek otrzymało także pięć innych wytypowanych w pierwszej kolejności do szczepień małopolskich szpitali. Chodzi o szpital im. L. Rydygiera w Krakowie, szpital wojewódzki im. św. Łukasza w Tarnowie, szpital im. E. Szczeklika w Tarnowie, Podhalański Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II w Nowym Targu oraz im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.

- Wszyscy zaszczepieni czują się dobrze. Jedyną dolegliwością jaką zgłaszają niektóre z tych osób jest delikatny ból ręki w miejscu wkłucia - mówi dr Artur Asztabski, prezes szpitala im. Rydygiera w Krakowie.

W niedzielę w tej palcówce zaszczepiono pięć osób, w poniedziałek pierwszą dawkę szczepionki miało otrzymać kolejnych 50-60 pracowników. Proces szczepień pierwszą turą otrzymanych dawek ma się zakończyć w szpitalu L. Rydygiera w środę.

Tymczasem w poniedziałek rano do Polski przyjechało kolejne 300 tys. dawek szczepionki.

- Dzisiaj i jutro ruszą do ponad 250 szpitali – oświadczył podczas konferencji prasowej na warszawskim lotnisku Okęcie premier Mateusz Morawiecki.

Przypomniał również, że zapisy na szczepienia dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia. Zapisywać się będzie można przez specjalną infolinię pod numerem telefonu 989, w swojej przychodni lub przez elektroniczny formularz na stronach związanych z resortem zdrowia.

Na ten moment nie wiadomo ile fiolek z tej dostawy trafi do małopolskich lecznic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Za: prawy.pl

Według oficjalnych rządowych informacji, liczba ciężkich powikłań po szczepieniu na koronawirusa w USA liczona jest w tysiącach. To prawie 3 proc. przypadków spośród wszystkich zaszczepionych osób. A mija dopiero tydzień od rozpoczęcia szczepień.

Na stronie cdc.gov znajduje się dokument, wedle którego 3150 osób ma ciężkie powikłania po szczepieniu na koronawirusa.

- Niezdolność do wykonywania codziennych czynności, niezdolność do pracy, wymagana opieka lekarza lub pracownika służby zdrowia - czytamy w wyjaśnieniu "zdarzeń wpływających na zdrowie", które można po prostu określić "ciężkimi powikłaniami".

Dotychczas w USA zaszczepiono 112 tys. osób. Oznacza to, że 2,81 proc. osób zaszczepionych ma ciężkie powikłania. A minął dopiero pierwszy tydzień szczepień i w czasie liczba ta może się zwiększyć, np. z powodu powikłań występujących w późniejszym czasie.

W chwili obecnej nie ma szczegółowych informacji o tym, w jaki sposób konkretnie objawiają się wspomniane powikłania. Nie ma też jeszcze żadnej oficjalnej informacji o zgonach z powodu szczepienia.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska