https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolskie koleje spóźniają się na potęgę. Gorsze tylko Intercity

Paulina Padzik
Fot. Archiwum Polska Press
Co piąty pociąg Kolei Małopolskich spóźniał się w IV kwartale 2018 roku. Jeśli chodzi o brak punktualności, gorzej funkcjonują tylko dalekobieżne składy PKP Intercity.

Przeciętne opóźnienie pociągów w Polsce wynosi 16 minut i 6 sekund. Tak wynika z raportu Urzędu Transportu Kolejowego za ostatni kwartał 2018 r. Na czas dojeżdża 81,29 proc. małopolskich pociągów i tylko 72,53 proc. PKP Intercity.

- Główną przyczyną opóźnień jest modernizacja na kolei, czyli trwające równolegle prace na liniach od stacji Kraków Główny w kierunkach na wschód i zachód - twierdzi Krzysztof Brandys, prezes Stowarzyszenia Stacja Chrzanów. - To mocno utrudnia ruch pociągów, który teraz odbywa się po jednym, czynnym torze.

Czas opóźnień wygląda w raportach katastrofalnie. Według grupy fejsbukowej „Opóźniony pociąg na dziś”, pociąg relacji Kraków-Warszawa był 24 września 2018 roku opóźniony aż o ponad 429 minut.

Nowy most na Wiśle w Krakowie. Rusza najważniejszy etap [ZDJ...

Remonty torów trwają w całej Polsce, ale w Krakowie odbywają się w kilku newralgicznych miejscach. Np. na trasie Kraków Główny-Bieżanów dobudowuje się tory Szybkiej Kolei Miejskiej, między Miechowem a Balicami kolejarze naprawiają awarię sterowania, a w Płaszowie remontują dworzec.

Z transportu kolejowego korzystają w Małopolsce miliony ludzi rocznie - pracownicy, uczniowie, studenci, turyści. Wielu codziennie dojeżdża pociągami. Z aktualnych danych UTK wynika, że w 2018 roku sama spółka Koleje Małopolskie (podległa samorządowi wojewódzkiemu) miała prawie 6,5 mln pasażerów. Coraz częściej skarżą się jednak na opóźnienia pociągów, nie tylko tych, należących do spółki Kolei Małopolskich, ale także przejazdów regionalnych.

- Teraz to jak los na loterii: albo zdążę do pracy, albo się spóźnię, nigdy nie wiem, czy pociąg przyjedzie zgodnie z rozkładem - narzeka jedna z pasażerek, która dojeżdża z Krzeszowic do pracy w Krakowie.

Również nasz dziennikarka doświadczyła na własnej skórze braku punktualności pociągów w Małopolsce. Kilka miesięcy temu jechała z Krakowa do Oświęcimia. Chociaż była na pierwszej stacji, z której ruszał pociąg, to już na starcie miał 45 minut opóźnienia. - Późny wieczór, ludzie zmęczeni, a nikt nawet nie podał powodu opóźnienia - opowiada.

Pasażerowie skarżą się, że gdy po długim oczekiwaniu na połączenie, dodzwonią się w końcu do punktu obsługi klienta, to w słuchawce słyszą tylko, że powód opóźnienia nie jest znany.

Duże poślizgi w rozkładach jazdy pociągów powodują, że wiele osób rezygnuje z podróży koleją. Przesiadają się do autobusów lub własnych samochodów. Dzięki temu mają przynajmniej gwarancję, że nie będą tkwić na peronie bez żadnej informacji.

Wszystko wskazuje, że sytuacja nie poprawi się w najbliższym czasie. - Remont odcinka E30, czyli linii Kraków-Katowice, jest już opóźniony o pół roku - zauważa Krzysztof Brandys. I przypomina, że pierwotnie ta linia miała być zmodernizowana i oddana do użytku w... 2013 r.

O plagę opóźnień pociągów i niechlubne drugie miejsce w kraju Kolei Małopolskich zapytaliśmy poprzednie i obecne władze spółki. Były prezesa Grzegorz Stawowy odmówił komentarza ze względu na obowiązujący go zakaz konkurencji. W firmie i Urzędzie Marszałkowskim w Krakowie, który nadzoruje jej działalność, nikt nie udzielił nam odpowiedzi. Póki co więc Krzysztof Brandys radzi „zacisnąć zęby” i czekać na zakończenie wszystkich modernizacji. To powinno nastąpić w 2020 roku, wtedy też usprawni się ruch kolejowy w Małopolsce i zniknie większość opóźnień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Greg
Autor artykułu jest nierzetelny. Koleje Małopolskie nie jeżdżą do Krzeszowic i Oświęcimia a tak wynika z tekstu.
j
jo
idze, idze nie znosz się na zartach, wkreciłeś się, ale życze ci zdrówka, na pole chodze i jem se weke i popijom se krachlą
G
Gość
Jedno nie ma związku z drugim. Opóźnienia powstają w wyniku nieumiejetnego zarządzanie ruchem kolejowym a nie dlatego, że pociągi mają postój na Olszy. Niedorzeczne. Druga nieodrzeczna rzecz to pretensje ludzi, którzy mieszkają przy torach lub w pobliżu stacji i są zdziwieni, że pociągi tam stoją albo tamtędy jadą.
A
Anna
A może powodem opóźnień są długie postoje składów pociągów na OLSZY, gdzie się wagoniki myją, sprzątają i odpoczywają , no i oczywiście buczą na włączonych silnikach nie dając chwili wytchnienia mieszkańcom. I tak sobie stoją po kilka godzin, nawet 5, 6 i nawet nie myślą odjeżdżać.
G
Gość
O proszę zdjęcie zostało już zmienione. Ale nie będę czytać jego nadzienia drugi raz żeby sprawdzić czy treść też została zmieniona...
g
gregor
Nigdy nie słyszałem żeby do Oświęcimia woziła mnie stara krypa Kolei małopolskich, Jadąc do krzeszowic podrózuję luksusowym Polregiowym pociągiem newag-kibel który będzie mnie woził przez kolejne 10 lat... Dzięki dobra zmiano........
H
Hmmm
Między Miechowem a Balicami?
K
Koleje
Pisząc artykuł o kolejach małopolskich dajecie zdjecie "Kolei Wielkopolskich " + piszecie o Oświęcimiu ,Krzeszowicach gdzie koleje małopolskie tam NIE JEŻDŻĄ. Katowice
K
Ktoska
Ta Pani jest opozniona jak KMŁ....Od kiedy to Malopolskie smigaja do Oswiecimia??? Brawo Tyyyyy
B
Burmistrz Nowej Huty
a dokladnie jego budowa
G
Gość
Poważnie? Piszecie o Kolejach Małopolskich, dajecie zdjęcie Kolei Wielkopolskich a "dziennikarka" narzeka na spóźnienie pociągu ale nie koniecznie wie którego przewoźnika. Koleje Małopolskie nie mają trasy do Oświęcimia. Poziom rzetelności gazety krakowskiej (specjalnie z małej litery) to żenada. Jak już chcecie komuś zrobić czarny PR to zróbcie to chociaż nie bredząc....
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska