Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo z Kęt musi opuścić swój dom i do końca roku go wyburzyć. Sami nie dadzą sobie rady. Liczą na pomoc ludzi dobrej woli [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Inspekcja nadzoru budowlanego nie pozostawiła Januszkom złudzeń. Uszkodzona konstrukcja domu w trakcie pożaru grozi zawaleniem
Inspekcja nadzoru budowlanego nie pozostawiła Januszkom złudzeń. Uszkodzona konstrukcja domu w trakcie pożaru grozi zawaleniem Bogusław Kwiecień
Ich dramat zaczął się niespełna dwa lata temu. Wtedy w ogniu stanął ich dom. Połowa budynku uległa spaleniu. Decyzja nadzoru budowlanego nie pozostawia złudzeń. Uszkodzona konstrukcja budynku grozi zawaleniem

Barbara i Zbigniew Janoszkowie do końca roku muszą opuścić i wyburzyć swój dom przy ul. Krakowskiej w Kętach. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Oświęcimiu stwierdził, że budynek ze względu na zły stan techniczny może się zawalić. Problem Janoszków polega na tym, że nie mają pieniędzy na jego rozbiórkę.

Ich dramat zaczął się niespełna dwa lata temu, 21 sierpnia. - Było ok. 21.30, gdy zadzwoniła znajoma i powiedziała, że pali się nasz dom - Barbara Janoszek ze łzami w oczach wspomina tamte chwile. Razem z mężem była wtedy w Niemczech - Nie wiedzieliśmy do końca, co się stało, co zniszczył pożar. Tysiące myśli kłębiło się w głowie, a do tego byliśmy tak daleko od domu - dodaje kęczanka.

Ogień zniszczył ich dom i plany

Na miejscu jako pierwsi pojawili się policjanci z kęckiego komisariatu, którzy wspólnie z dwoma strażakami ochotnikami ze Śląska, wracającymi z urlopu przez Kęty zaczęli przed przybyciem strażaków organizować akcję pomocy. Na szczęście w środku nie było domowników, ale z zagrożonych pomieszczeń w porę zdążyli ewakuować psy i koty.

Walka z pożarem trwała ponad półtorej godziny. Połowa budynku spłonęła doszczętnie wraz z wyposażeniem. Legły także w gruzach plany Ja­noszków. - W Niemczech pracowaliśmy razem, żeby wyremontować ten stary dom i zacząć żyć jak ludzie - mówią Janoszkowie. - W jednej chwili ogień zabrał nam dom i marzenia - dodają.

Z wielkim trudem urządzili sobie mieszkanie w drugiej połowie budynku, choć i tutaj były osmolone ściany po pożarze i ślady po akcji gaśniczej.

Całość do rozbiórki

W kwietniu Barbara Janoszek otrzymała pismo z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Oświęcimiu z jednoznacznym nakazem rozbiórki całości budynku do 31 grudnia 2019 roku. Inspektorzy nadzoru kontrolowali obiekt w pierwszych dniach po pożarze. Ostatnio ponownie sprawdzali jego stan w lutym tego roku. Wtedy wydana została decyzja o natychmiastowym zaprzestaniu użytkowania domu.

Łukasz Then, powiatowy inspektor nadzoru, podkreśla, że budynek jest w złym, przedawaryjnym stanie technicznym, przez co stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Kwalifikuje się tylko do rozbiórki. Janoszkowie do dzisiaj pozostają przy Krakowskiej. - A gdzie mamy się wyprowadzić? - pyta pani Barbara.

Dorosłe dzieci mają swoje rodziny i nie chcą im zwalać się na głowę z całym dobytkiem.

Czasu pozostało niewiele

Firmy rozbiórkowe szacują, że wyburzenie domu przy Krakowskiej może kosztować wraz z uprzątnięciem terenu 25 - 30 tys. zł. W tym przypadku kwota uzależniona jest od wielkości budynku i jego lokalizacji przy jednej z głównych ulic w Kętach. Dużą część robót trzeba będzie wykonywać ręcznie. Janoszków nie stać na taki wydatek.

- To co zarobiliśmy wcześniej poszło na spłatę kredytów zaciągniętych na leczenie męża, który nadal zmaga się z chorobą. Ma guza pod barkiem - mówi Barbara Janoszek, dodając, że nie lubi się prosić, ale w tym przypadku wraz z mężem są przyparci do muru.

Czasu pozostało bardzo niewiele. Chcą wyjechać jeszcze raz do Niemiec, ale okazuje się, że praca jest tylko na dwa miesiące. Jak wyliczyli po odliczeniu kosztów pobytu mogą zarobić na czysto 800 euro miesięcznie.

W Urzędzie Gminy w Kętach znają sytuację Janoszków. - Kilka razy spotkałem się z panią Janoszek. Nie było z jej strony wniosku o przydział mieszkania zastępczego. Udzielamy jej natomiast bezpłatnej pomocy prawnej w uregulowaniu spraw własnościowych działki, na której stoi dom, aby mogła nią w pełni dysponować w przyszłości - podkreśla Marcin Śliwa, zastępca burmistrza Kęt.

Można pomóc

Jeśli ktoś będzie chciał wesprzeć Janoszków, może to zrobić na portalu zrzutka.pl, na którym trwa akcja pomocy uruchomiona przez ich syna. Pieniądze zbierane są na rozbiórkę starego domu i wynajem nowego lokum. - Chcemy wynająć inny dom na jakiś czas, bo chcemy się tam przeprowadzić z naszymi czworonogami. Nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy oddać do schroniska nasze psy: Argosa, Wiki, Sandrę i koty: Manię, Mariolę i Franka - podkreślają Janoszkowie. Oni są dla nas jak członkowie rodziny - dodają.

Każdy może im pomóc, wpłacając choć niewielką kwotę. Więcej na stronie zrzutka.pl.

WIDEO: Uwaga na kleszcze w miastach. "Nie mamy już srogich zim"

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska