Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama dzielnie walczy o zdrowie dla Klaudii

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek
Sześciolatka z Tarnowa praktycznie nie widzi na lewe oko, ma też problemy z chodzeniem oraz niesprawną lewą rączkę

Na pierwszy rzut oka Klaudia to pogodna i roześmiana dziewczynka. Tak, jak rówieśniczki chodzi do przedszkola, lubi zabawy w domu i na podwórku. To jednak pozory, bowiem bez pomocy mamy nie byłaby w stanie funkcjonować. Sześciolatka ma problemy z chodzeniem - lewa noga „ucieka jej” do wewnątrz, Klaudia często więc potyka się i upada. Lewa rączka też nie jest w pełni sprawna i dlatego trudność sprawia jej wykonanie wielu codziennych czynności.

Mimo przeciwności nie poddaje się jednak. - Córka sama chce się ubrać, zjeść obiad, malować obrazki. Choć jest jej bardzo ciężko, pragnie dorównać rówieśnikom - mówi Edyta Ziaja.

Problemy zdrowotne to efekt wylewu krwi do mózgu i udaru, który dziewczynka przeszła, gdy miała zaledwie pięć tygodni. Konsekwencją był paraliż lewostronny i uszkodzenie wzroku.

- Buzię miała opadniętą, sztywną lewą rączkę i nóżkę - opowiada 36-latka, która od początku robi wszystko, by pomóc córeczce w rehabilitacji. Kiedy wydawało się, że sytuację udaje się opanować, u Klaudii wykryto tętniaki i podciek do mózgu. Miała niecały roczek, gdy przeszła operacje mózgu. Później były zabiegi na nogi i oczy. W przyszłym roku będzie miała kolejne operacje. Stan Klaudii wymaga również intensywnych ćwiczeń. - Lekarz powiedział nam, że czeka ją jeszcze minimum siedmioletnia rehabilitacja, aby ręką mogła być w miarę sprawna - mówi Edyta Ziaja.

Do tej pory refundowane ćwiczenia Klaudia miała kilka razy w tygodniu. Teraz, ze względu na długie czas oczekiwania na refundację, ma je tylko dwa razy w miesiącu.

- Na prywatną rehabilitację, która kosztuje około 3 tys. zł, nas nie stać - martwi się mama, która ze względu na opiekę nad córką i swoimi schorowanymi rodzicami nie może podjąć pracy. Klaudia i mama już mają plan, że będą ćwiczyć w domu. Szukają na razie stolarza, który wykonałby drewniane klocki do rehabilitacji rąk i nóg.

Dziewczynce można pomóc za pośrednictwem Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Tarnowskiej (konto bankowe SRK DT nr 81 1240 1910 1111 0000 0897 9388). Ostatnio organizacja ta wsparła 6-latkę w zakupie ortez, które ułatwią jej poruszanie się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska