Obie drużyny miały okazję na uzyskanie prowadzenia, m.in. w 19 minucie Sergio Aguero (MC) trafił w słupek. W końcu po strzale Scotta Danna piłka odbiła się od Joe Harta i trafiła do Glenna Murraya, który ulokował ją w siatce.
Wkrótce po przerwie Jason Puncheon podwyższył wynik, gdy celnie strzelił z rzutu wolnego. Potem gospodarze skupili się na grze defensywnej, a goście szukali sposobu do rozmontowania ich obrony.
„Obywatele” mieli kilka okazji do zdobycia gola, ale wykorzystali zaledwie jedną: Yaya Toure popisał się „bombą” spoza pola karnego i zrobiło się tylko 2:1. Na więcej rywale już im nie pozwolili.
Manchester City zajmuje czwarte miejsce w tabeli, mając już dziewięć punktów straty do Chelsea Londyn (ma jeszcze do rozegranie zaległe spotkanie z outsiderem Leicesterem City), dwa do Arsenalu Londyn i jeden do Manchesteru City.
Crystal Palace – Manchester City 2:1 (1:0). Bramki: Murray 35, Puncheon 48 – Toure 78.