Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Konieczny: Dorosłem do tego, żeby pracować z seniorami

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Marek Konieczny odbiera nagrodę w czasie gali "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej"
Marek Konieczny odbiera nagrodę w czasie gali "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej" Andrzej Banaś
Rozmowa z Markiem Koniecznym, prezesem i trenerem Akademii Piłkarskiej 21, która wygrała plebiscyt na najpopularniejszych w kategorii drużyn Małopolski. On sam wygrał w kategorii Najpopularniejszy Trener w Krakowie, a w Małopolsce zajął drugie miejsce.

– Śmiało można powiedzieć, że jest Pan jednym z największych wygranych naszego plebiscytu. Zajął Pan pierwsze miejsce w Krakowie wśród trenerów, był drugi w Małopolsce, a w dodatku drużyna z rocznika 2003 Akademii Piłkarskiej 21 triumfowała w klasyfikacji zespołów.
– Traktowaliśmy to oczywiście jako zabawę, ale na pewno satysfakcja jest. Podziękowania należą się jednak przede wszystkim naszym kibiców, rodzicom chłopaków, którzy oddawali głosy. Na tym to przecież polegało. Zdobyliśmy tytuł najpopularniejszej drużyny w Małopolsce, ja jako trener wygrałem w Krakowie, ale chcemy być przede wszystkim najlepszą akademią. Nagrodę dostała drużyna z rocznika 2003, ale traktujemy to wyróżnienie jako docenienie całej Akademii Piłkarskiej 21. Inna sprawa, że akurat ten zespół rzeczywiście jest obecnie najlepszy u nas. Wygrywają wszystko, awansowali do Centralnej Ligi Juniorów. Wierzę, że może być z nich w przyszłości pociecha dla klubów ekstraklasy w Małopolsce. Po to przecież to wszystko robimy.

– Gdy kilka lat temu startowaliście z akademią, będąc jedną z pierwszych tego typu szkółek w Małopolsce, wszyscy przyglądali się z ciekawością. Teraz chyba zaczynacie zbierać pierwsze prawdziwe owoce waszej pracy. Zgodzi się Pan z taką tezą?
– Działamy dziewiąty rok. Wypuściliśmy pierwszy rocznik do seniorów. Dziewięciu naszych wychowanków trafiło do klubów z ekstraklasy lub I ligi. Tylko w tym miesiącu kolejnych czterech naszych chłopaków poszło do klubów z ekstraklasy – po dwóch do Górnika Zabrze i Korony Kielce. Cieszymy się, że gramy w najwyższych młodzieżowych ligach. Tak jak powiedział kiedyś prezes MZPN Ryszard Niemiec, trochę zamieszaliśmy w młodzieżowym futbolu w Małopolsce. Chyba się z nami liczą, mamy swoją markę. To nas cieszy i wierzę, że będzie jeszcze lepiej.

– W nazwie Akademii Piłkarskiej 21 jest legenda Wisły Kraków Henryk Reyman. Pan, odbierając nagrodę w swojej wypowiedzi też nie krył sentymentu do „Białej Gwiazdy”. Można powiedzieć, że ciągnie wilka do lasu?
– Jestem wiślakiem z krwi i kości. Zakładałem akademię z wiślakami i prowadzę ją z wiślakami. Wśród moich moich najbliższych kolegów, przyjaciół, z którymi współpracuję jest Tomek Frankowski i Mirek Szymkowiak. Gdy zakładaliśmy Akademię Piłkarską 21 potrzebowaliśmy piętnaście osób, które by nas poparły. I w tej „piętnastce” są sami wiślacy. Kaziu Moskal, Grzesiek Peter, Artek Sarnat, Marcin Baszczyński, Radek Sobolewski. Mógłbym długo wymieniać. Kiedyś prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz poprosił nas, żeby w nazwie naszej akademii był wiślacki akcent, stąd nosi ona imię Henryka Reymana. Ja nie ukrywam, że bardzo chcielibyśmy współpracować z Wisłą i robić coś dla Wisły. Kilka razy próbowaliśmy podjąć takie kroki, a teraz ruch należy do ludzi z ul. Reymonta.

– Skoro wspomniał Pan o Radosławie Sobolewskim. Dziękując za nagrodę powiedział Pan, że marzy się Panu, żeby właśnie z tym trenerem usiąść kiedyś na ławce rezerwowych Wisły. Czy to oznacza, że chciałby Pan pracować z seniorami?
– Tak, myślę, że już dorosłem do tego, bo parę lat temu o czymś takim nie myślałem. Mam tę satysfakcję, że Radek zaczynał się uczyć zawodu trenera w naszej akademii. Razem z Arkiem Głowackim u nas odbyli pierwszy staż, gdy uczyli się w szkole trenerów. Wiadomo, że Radek ma nazwisko, jest byłym piłkarzem, reprezentantem Polski. Z tego powodu jest mu łatwiej, dlatego powiedziałem, że jako asystent chętnie kiedyś bym mu pomagał. A jeśli miałoby to się stać przy Reymonta, to jestem jak najbardziej za tym.

– Na koniec chciałbym zapytać o plany Akademii Piłkarskiej 21 na 2018 rok. Wasz sztandarowy turniej Murapol Cup ponoć ma jeszcze się rozrosnąć? Może Pan to potwierdzić?
– Takie są plany. M.in. dzięki pomocy prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, za co chciałbym gorąco podziękować. Jest szansa, że w tym roku nasz turniej będzie miał jeszcze lepszą obsadę niż w latach poprzednich. Na dwanaście drużyn, które wystartują w Krakowie, dziesięć to będą zespoły zagraniczne i chodzi przy tym o kluby z pierwszych stron gazet, takie które co roku występują w Lidze Mistrzów. Nie chcę jeszcze zdradzać nazw, choć kilka zespołów już wstępnie potwierdziło udział w naszej imprezie. Turniej to jedno, a prócz tego, chcielibyśmy ciągle rozwijać akademię. Mówiliśmy o awansie rocznika 2003 do Centralnej Ligi Juniorów. Chcielibyśmy tam nie tylko zagrać, ale zaistnieć, bo mamy taką szansę. Naszym celem jest rozwój, wyszukiwanie młodych chłopców i stwarzanie im jak najlepszych warunków do treningu.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska