Po ukończonym maratonie w Londynie Marian Ryżak zdobył unikalny medal World Marathon Major za zaliczenie cyklu sześciu największych maratonów świata.
– Biegać zacząłem dopiero w czterdziestym roku życia. W 2002 roku zaliczyłem swój pierwszy maraton w Krakowie, a już dwa lata później wystartowałem w swoim pierwszym zagranicznym maratonie, w Paryżu – wspomina Marian Ryżak, na co dzień pracownik Newagu, pomysłodawca zawodów biegowych Sądecka Dycha.
Do startu w najsłynniejszym maratonie na świecie – nowojorskim – namówił go Zbigniew Konieczek, prezes Newagu.
– To było moje marzenie, a na dodatek zająłem 180 miejsce i byłem najlepszy wśród Polaków z czasem 2 godziny 41 minut – dodaje Ryżak, który rok później wraz z biegaczami z rodzinnego Rytra zaliczył maraton w Berlinie (zajął 111 miejsce).
Po stracie w stolicy Niemiec Marian Ryżak dowiedział się, że istnieje takie coś jak cykl World Marathon Major.
– Wysłałem zgłoszenie do udziału w maratonie w Tokio. Miałem dużo szczęścia w losowaniu, bo w biegu startuje 30 tysięcy osób, a chętnych było ponad 300 tysięcy – zaznacza.
W 2014 roku wystartował w maratonie w Chicago, gdzie udział bierze ponad 55 tysięcy osób. Tam również zdobył kwalifikację do udziału w najstarszym maratonie świata – bostońskim (zaliczył go w 2017 roku). Do korony został mu tylko maraton w Londynie, który z powodzeniem, mimo kilka miesięcy wczesniej nogi, 22 kwietnia ukończył.
– Biegłem z obawami, czy kostka wytrzyma – komentuje Ryżak. Jego rekord życiowy to 2:36:41 (maraton w Warszawie) – najlepszy amatorski wynik wśród biegaczy z Sądecczyzny.
Jakie wyzwanie na przyszłość? To m.in. zaliczyć 100 maratonów, wystartować np. w Australii, a w najbliższym czasie „wyśrubować” wynik na 10 km w tegorocznej sądeckiej Dysze o Puchar Newagu, której jest pomysłodawcą i organizatorem.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?
Autor: TVN24, x-news
Follow https://twitter.com/dziennipolski