Trwa ofensywa Rosjan na południu Ukrainy. Wojska rosyjskie dokonują wielogodzinnego zmasowanego ostrzału 400 tysięcznego Mariupola nad Morzem Azowskim. Zabijają cywilów, wśród mieszkańców są też ranni.
Mer Mariupola Wadym Bojczenko poinformował, że w nocy rozpoczął się zmasowany rosyjski ostrzał, który wciąż trwa. Jak mówił, od 12 godzin Rosjanie bez przerwy zrzucają na miasto rakiety i bomby, dokonują totalnego zniszczenia infrastruktury cywilnej.
"Mamy zabitych i rannych. Nie możemy ich zabrać, bo ostrzały trwają bez przerwy" - relacjonował Wadym Bojczenko.
Mer Mariupola w emocjonalnym wystąpieniu dziękował ukraińskim żołnierzom za obronę miasta. Oskarżał Rosję o zbrodnie przeciw cywilom.
- Niestety, dzisiaj oświadczamy tego, że wróg, który nadszedł, nie przyszedł z misją, którą deklaruje, ale przyszedł nas schwytać, zniewolić i zniszczyć. Dziś trwa ludobójstwo narodu ukraińskiego, z ludnością rosyjskojęzyczną włącznie - przekazał Bojczenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Tymczasem pojawiają się doniesienia o przygotowaniach Rosjan do ataku na portowy Mikołajów. Rosyjskie wojska opanowały też część 300 - tysięcznego portowego Chersonia. Władze miasta apelują o utworzenie korytarza humanitarnego w celu wywiezienia z miasta rannych.
źródło: Polskie Radio 24, Interfax-Ukraina, Twitter
