https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Masz zbędne orzechy? Fundacja Dziki Projekt chętnie przyjmie je dla swoich podopiecznych - gromady popielic i wiewiórek

Halina Gajda
FB Fundacja Dziki Projekt
Gromadka popielic i wiewiórek, która przebywa na rekonwalescencji w Ośrodku Fundacji Dziki Projekt, potrzebuje naszego wsparcia. Wszak stworzenia, choć sympatyczne, jeść muszą, a fundacyjne żelazne zapasy z lekka się wykruszają. Stąd apel: orzechy pilnie poszukiwane.

W Dzikim Projekcie nie ma dni bez zmian. Jedne zwierzaki po tym, jak otrzymają potrzebną pomoc, są wypuszczane do natury, ale miejsce po nich nie zostaje zbyt długo puste, bo szybko zajmuje jakiś inny nieszczęśnik. A to poturbowany jeż, a to kuna albo nietoperz, o gromadzie ptaków wszelakich nie wspominając. Wszystkie, poza opatrunkami, lekami, a czasem nawet operacjami, potrzebują jedzenia.

Orzechowe paczuszki mile widziane

Fundacja oczywiście dba, by jej podopieczni mieli co jeść, ale my też możemy dołożyć się do miseczki. Konkretnie, do miseczek wiewiórek i popielic.

- Potrzebujemy orzechów włoskich, laskowych oraz pinii – apeluje lek. wet. Wojciech Wójcik, pomysłodawca i założyciel Dzikiego Projektu.

Oczywiście orzechy muszą być naturalne. W skorupach lub bez. Nie wchodzą natomiast w grę oblane karmelem, solone, czy w jakikolwiek inny sposób przetworzone. Chętni do podzielenia się, mogą je przynosić do Przychodni Weterynaryjnej Animed, przy ulicy Tuwima 8 w Gorlicach.

Dziki Kalendarz od Dzikiego Projektu. Łączy w sobie funkcjon...

Dziki Kalendarz na Dziki Rok

Ci, którzy orzechów nie mają, ale i tak chcieliby wesprzeć Fundację, mogą to zrobić, zaopatrując się w kalendarz na przyszły rok, który Fundacja wydała. A nie jest to byle jaki kalendarz, bo stworzony przez najlepszych ilustratorów i rysowników. Na kartach z kolejnymi miesiącami zobaczymy całą wyrysowaną gromadę zwierząt. Od żab, jaszczurek, motyli po ryby, owady, gryzonie oraz niedźwiedzie.

Kalendarz można kupić TUTAJ

Dziki Projekt tworzą lekarze weterynarii, leśnicy, ornitolodzy, społecznicy, którym los dzikich zwierząt, nie tylko tych z głębi Magurskiego Parku Narodowego, ale też tych, które mieszkają na wyciągnięcie ręki, nie jest obojętny. Ich marzeniem jest stworzenie dużego ośrodka rehabilitacji. O tym, jak bardzo jest potrzebny, przekonujemy się każdego dnia.

Dzieje się w Gorlickiem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska