Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył Małopolski Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Krakowie. Wstępnie uznano, że chodzi o art. 24 Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Prokurator Boroń wyjaśnia, że za przestępstwa z tego przepisu może być karany ten, kto za pomocą technicznych środków kopiuje zewnętrzną postać produktu lub skopiowany wprowadza do obrotu, przez co umożliwia wprowadzenie klientów w błąd. - Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Jako pokrzywdzeni występują przedsiębiorcy posiadający legalne certyfikaty na wyrób produktu o nazwie "obwarzanek krakowski" - informuje prokurator.
Policja zaczęła przesłuchania świadków. Jeden z nich piekarz Adam Ścibor mówi, że właśnie dla ochrony obwarzanek został zarejestrowany. - Chodzi o to, żeby trzymać się unijnych wymogów. Piekarze muszą się liczyć z tym, że w każdej chwili zostaną skontrolowani - tłumaczy.
- To nie jest obwarzanek krakowski, ale obwarzanek Szuberta. Robię je według innej receptury. Są innej wielkości, bo mój waży 14, a nie 12 dkg i powstaje przy użyciu innej technologii. Nie ma nic wspólnego z produktem regionalnym - zaznacza Franciszek Szubert.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+