https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Matka Magdy wzywa karetkę: Boże, ona się nie budzi! [POSŁUCHAJ]

Alicja Fałek
Dyspozytor z tej tarnowskiej jednostki próbował pomóc dziewczynce przez telefon.
Dyspozytor z tej tarnowskiej jednostki próbował pomóc dziewczynce przez telefon. fot. Andrzej Skórka
Udało nam się dotrzeć do pełnego zapisu rozmowy, jaką rodzice Magdy przeprowadzili 16 kwietnia z dyspozytorem pogotowia w Tarnowie. Jej dramatyczny przebieg świadczy o tym, że matka i ojciec dziewczynki usiłowali ratować dziecko. Przez ponad 9 minut Joanna P. reanimowała córeczkę. Było już za późno. - Córka się nie obudziła... nie oddycha - szlochała do telefonu zrozpaczona Joanna P. Kobietę uspokajał dyspozytor. Krok po kroku fachowo instruował, jak ratować Madzię. - Ale ona jest już zimna - wyszeptał w końcu Michał P.

Wyniki sekcji zwłok dowodzą, że bezpośrednią przyczyną zgonu dziecka było wygłodzenie. Na tej podstawie Joanna P. i jej mąż Michał usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci Magdy. Oboje zostali aresztowani na dwa miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.

- Córka się nie obudziła... nie oddycha - szlochała do telefonu Joanna P., matka sześciomiesięcznej Magdy z Brzeznej. To właśnie ona 16 kwietnia wezwała na pomoc karetkę pogotowia do niedającego oznak życia dziecka. Mimo reanimacji dziewczynka zmarła.

Ustalenia policji i słowa sąsiadów pokrywają się: rodzina była normalna, stosunkowo zamożna. Ale rodzice wypisali dziecko z przychodni zdrowia, nie szczepili go, stosowali "ekożywienie" (ich określenie). Gdy pojawiły się kłopoty zdrowotne, wozili niemowlę do znachora.

Dotarliśmy do rozmówy dyspozytora pogotowia, który odebrał wezwanie. Pokazują one atmosferę jaka panowała w domu państwa P. i próby ratowania dziecka czynione przez telefon. Dyspozytor krok po kroku instruował rodziców, jak mają się zachować, by ocalić maleństwo. Jego wysiłek nie przyniósł skutku.

- Nie jestem gotowy na to, żeby do tego wracać - mówi Jacek Rusin.

Kierownik tarnowskiej Witold Duda: praca dyspozytora jest niezwykle stresująca. Zwłaszcza, gdy osoby po drugiej stronie słuchawki walczą o życie.

Czytaj także:

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lila
Rodzina P....w ci płaci za pisanie takich bzdur? A może pan Mareczek?
L
Lila
Dziś wyszło, że jednak aktorka. Tak jak Waśniewska. Intuicja mnie nigdy nie zawodzi.
g
gość
Dajcie już spokój tym biednym ludziom. Zajmijcie się złodziejstwem w rządzie, a nie rodziną cierpiącą po stracie dziecka. Robicie kolejne show ich kosztem tak jak zrobiliście gwiazdę z morderczyni małej Madzi.Wiele małych dzieci umiera dużo z nich bezpośrednio po szczepionkach i nigdy takiego nagłosu nie ma jak teraz w odwrotnej sytuacji. Pasuje wam ta śmierć idealnie jako broń przeciw antyszczepionkowcom.
L
Lila
Ja stoję po zadręczonego stronie dziecka, a nie jak ty - skończonych psychopatów. Masz rację, karma wraca, oby wróciła do tych "rodziców" z jak największą siłą.
m
matka i babcia
Szlochała ,a gdzie była gdy dziecko znikało w oczach i było coraz mniejsze.Szpital o rzut beretem ,kroplówka i opieka lekarska była dziecku potrzebna .U takiego dziecka to kilkugodzinna biegunka to śmierć z odwodnienia .Tacy "wykształceni " chyba za jajka i łapówki bo ciemnogrodem zalatuje.
e
eag
Dyspozytor z Tarnowa pełen profesjonalizm. brawo!!
x
x
A jaka będzie Twoja, kiedy otrzymasz zarzut znieważenia. Myślisz że wylewając swój jad w sieci jesteś anonimowy?
K
Karma
Za to w tym komentarzu widzimy słynną polską "życzliwość". Pamiętaj, że karma wraca
a
ant
Nie rozumiem czemu to nagranie trafiło do sieci? Redaktor tego serwisu zachował się jak HIENA CMENTARNA. Z ludzkiej tragedii zrobiliście sensacją, a "mili sądziedzi" co widać w komentarzach mają arenę do szczucia na tę rodzinę. Niedobrze mi się robi jak to widzę. Rodzice okazali się skrajnie nieodpowiedzialni ale żeby od razu sugerować morderstwo to już jest przesada! Nawet prokuratura postawiła zarzut NIEUMYŚLNEGO spowodowania śmierci, ale Polak katolik po "chrześcijańsku" z góry osądzi bliźniego swego.
d
dELONO
J.W
.
............
e
ewka
Jak to było że sami sie obzerali a dziecku jesc nie dali ??? przecież to morderstwo z premedytacją !!! jak by sami spozywali ziarenka i pili wode to OK !! ale dzieci ,jedno jadło a drugie konało !!!
j
jw
jw
L
Lila
Pani Asia pewnie do jakiegoś kółka teatralnego uczęszczała. W końcu udało się to wykorzystać i przy okazji zabłysnąć na całą Polskę...
s
sokół
Jaka będzie linia obrony tych psychopatów.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska