Autor: Marta Paluch
O. Strzałkowski pochodził z Zawady pod Tarnowem, o. Tomaszek urodził się w Żywcu. Obaj franciszkanie zginęli 9 sierpnia 1991 roku zastrzelani przez działaczy lewackiej organizacji terrorystycznej Świetlisty Szlak. Mogli uciec, ale tego nie zrobili.
Mieli 31 i 33 lata. Byli młodzi, silni, weseli. W Pariacoto w Peru pomagali tamtejszym Indianom: organizowali im żywność, leki, pracowali także fizycznie. Uwielbiały ich miejscowe dzieciaki. W Pariacoto spędzili niecałe trzy lata.
- Byli odważni. Wiedzieli, że się narażają, ale nie chcieli uciekać - mówi o. Zbigniew Świerczek, kolega z seminarium.
Obaj zakonnicy pozostawili po sobie wdzięczną pamięć w Peru. Na uroczystość ich beatyfikacji został zarezerwowany stadion w miejscowości Chimbote. Przybycie zapowiedziało już ponad 20 tys. osób.
Jednocześnie w Krakowie będą organizowane uroczystości beatyfikacyjne. Zaczną się mszą św. w sobotę o godz. 16. Potem będzie można oglądać u oo. Franciszkanów relikwie misjonarzy, m.in. ich zakrwawione koszule, w których zostali zabici. Poczta Polska wypuści też znaczek z ich zdjęciem.