Memy po debiucie Probierza
Co działo się przed meczem? Polaków powitały na lotnisku i wyspie Vagar padający deszcz i wiatr tak silny, że ściągał piłkarzom kaptury z głów. W takiej scenerii może się też odbywać czwartkowy mecz z drużyną Wysp Owczych, która szykuje się na rywala jak rzadko kiedy.
Nasz sztab tak się przeraził warunkami panującymi na wyspie, że zdecydował się przyspieszyć godzinę przylotu, by w razie niespodziewanych okoliczności zyskać czas na dotarcie w inny sposób. Na szczęście obyło się bez przeszkód i teraz Polakom sen z powiek spędza sen z powiek jedynie potyczka z Farerami, a najbardziej brak Roberta Lewandowskiego.
Kapitan reprezentacji, którego tymczasowo zastąpił w tej roli Piotr Zieliński, niezmiernie rzadko opuszczał spotkania o punkty. Przez całą karierę wystąpił aż 144 z orzełkiem na koszulce, a bilans siedmiu spotkań o punkty bez jego udziału to dzwonek alarmowy dla kadry przebywającej na Wyspach Owczych.
Bez "Lewego" Biało-Czerwoni odnieśli tylko zwycięstwa z San Marino oraz z Bośnią i Hercegowiną, ponadto zremisowali z Portugalią i Holandią, a ponadto przegrali z Holandią, Anglią i Węgrami.
Probierz przełamie klątwę selekcjonerów?
Michał Probierz stoi przed dużą szansą przełamania "klątwy" selekcjonerów reprezentacji Polski w XXI wieku. Dotychczas żadnemu w tym okresie nie udało się wygrać w debiucie. Ostatnim w 1997 roku był Janusz Wójcik.
- Ja nie jestem przesądny. Uważam, że przesądy są oznaką słabości. Wszystko co robię, to przygotowuję odpowiednio zespół do meczu - mówi nowy selekcjoner.
Na Wyspach Owczych jest wietrznie i zimno, ale Probierz nie obawia się tych warunków.
- Mecz jest wieczorem, więc wiatr nie będzie wiał już zbyt mocno. Kiedy patrzyliśmy na wieczorne mecze rozgrywane tutaj, to piłka nie płatała figli - stwierdził.
I miał rację. Polacy poradzili sobie z gospodarzami, wykorzystując ich osłabienie po czerwonej kartce za faul na Arkadiuszu Miliku i strzelając dwie bramki.
