https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Młody Orzeł wyleciał pierwszy, aby bić się z okupantem

Aleksander Gąciarz
archiwum Czesława Oczkowicza
CZESŁAW OCZKOWICZ wspomina losy działającej w czasie okupacji Polskiej Organizacji Patriotycznej Młody Orzeł. W środę minęła kolejna rocznica złożenia przysięgi przez jej członków.

- Myśląc o polskim ruchu oporu w czasach okupacji niemieckiej przywołujemy na myśl Armię Krajową, Bataliony Chłopskie, Armię Ludową. O Młodym Orle niewielu pamięta.

- Tymczasem historia Młodego Orła jest piękną kartą w dziejach ruchu oporu. Inspiratorami jej powstania była młodzież w wieku 16 - 18 lat. Zasadniczym motywem, a zarazem ideałem mobilizującym ich do działania był patriotyzm. O ile starszym działaczom politycznym potrzebne było kilka miesięcy na otrząśnięcie się z tragedii września 1939 roku, to młodzież już w kilka tygodni po napaści organizuje się w trwałą strukturę militarną.

- Kto stanął na jej czele?

-Inicjatorem powstania Młodego Orła był Stanisław Oczkowicz z Maciejowa. W dniu wybuchu wojny nie miał jeszcze ukończonych 16 lat. Był uczniem Szkoły Administracyjno Handlowej w Działoszycach. W połowie października 1939 roku miał już grono kolegów zdecydowanych do pracy w konspiracji. Z tego zespołu 26 grudnia 1939 roku zawiązała się POP „Młody Orzeł”. Na czele jako komendant główny staną Stanisław Oczkowicz, pseudonim „Lech”. Pozostałymi funkcyjnymi zostali Norbert Michta z Janowic, Franciszek Krawiec i Leon Kubiak.

- Jak wyglądał rozwój organizacji?

- Na początku 1940 roku utworzono drużyny w okolicznych miejscowościach. W Maciejowie dowódcą został brat komendanta Józef Oczkowicz, w Boczkowicach Józef Brodowicz, w Nieszkowie Jan Ochęduszko, Działoszycach Tadeusz Miller.

- Na czym polegała działalność w tym okresie?

- Szkolono członków z zakresu budowy broni i taktyki walki partyzanckiej. Broń najczęściej kupowano od mieszkańców lub była dobrowolnie przekazywana organizacji. Podobnie jak inny ekwipunek wojskowy. Pod koniec 1940 roku zorganizowane i uzbrojone patrole zaczęły patrolować teren, chroniąc mieszkańców od zwykłych rabusiów oraz wymierzając kary chłosty nadgorliwym urzędnikom na usługach okupanta.

- Z czasem powstawały kolejne organizacje ruchu oporu. Wzajemne kontakty były nieuniknione.

- Do pierwszych rozmów doszło z przedstawicielami ZWZ z Książa Wielkiego. Jak wspomina Stanisław Oczkowicz rozmowa miała niezbyt przyjemny charakter. Przedstawiciele ZWZ, podoficerowie i oficerowie Wojska Polskiego, widząc młodych chłopaków zażądali przekazania uzbrojenia i podporządkowania się ich rygorom organizacyjnym. Przedstawiciele „Młodego Orła” odmówili i spotkanie szybko się zakończyło. Inną organizacją z jaką się kontaktowano to Konfederacja Zbrojna. Spotkanie z przedstawicielami miało zupełnie inną atmosferę. Jej członkowie to uciekinierzy ze Śląska i Zagłębia. Pod koniec 1941 podjęto próbę nawiązania ponownej współpracy z Armią Krajową placówki Słaboszów.

- Młody Orzeł nie uniknął rozłamu w swoich szeregach.

- Członkowie z Janowic, ulegając wpływom miejscowych działaczy lewicowych postanawiają opuścić szeregi „Młodego Orła”. Grupie przewodzili Henryk Jaros i Norbert Michta. Kilka miesięcy później ta grupa w sposób bandycki napadła na dom „Lecha” z zamiarem zabrania broni która pozostała w schowku zabudowań. Po odejściu grupy członków z Janowic pozostali zmieniają pseudonimy wraz z Komendantem który przyjmuje ps. „Sęp”.

- W końcu Orła wchłonęły Bataliony Chłopskie.

- Doszło do fuzji z BCh obwodu jędrzejowskiego. Organizacja zachowała jednak swoją odrębność i dotychczasowe dowództwo. POP „Młody Orzeł” szybko się rozwijał. Powstawały nowe drużyny w okolicznych wsiach. Napływ młodzieży był tak duży że zaczęto robić różne utrudnienia w przyjęciu nowych członków. Komenda obawiała się dekonspiracji. Członkowie „Młodego Orła” przeszli wszechstronne przeszkolenia w taktyce działania, obsłudze broni i zachowaniu się w terenie. Uczestniczyli w wielu akcjach na terenie 12 obwodu jędrzejowskiego oraz okolicznych miejscowości. Po akcji scaleniowej AK z BCH , Polska Organizacja Patriotyczna „Młody Orzeł” znalazła się w strukturze placówki AK „Sarna” w Słaboszowie.

- U schyłku wojny okaże się to bardzo szczęśliwym posunięciem...

- W przeddzień Bożego Narodzenia 1945 roku do Maciejowa wkroczyła Brygada Świętokrzyska NSZ. Już w pierwszym dniu aresztowali przywódców Młodego Orła pod zarzutem współpracy z organizacjami lewicowymi. Po krótkim przesłuchaniu stwierdzono winę i należało oczekiwać na wyrok śmierci. Szybka interwencja dowództwa placówki AK „Sarna” uchroniła ich od śmierci. Jak później wyjaśniono, aresztowanie nastąpiło w wyniku donosu miejscowego członka NSZ w następstwie osobistej niechęci nieuzasadnionych zarzutów wobec aresztowanych.

- Jak wyglądały losy członków Młodego Orła po wkroczeniu Armii Czerwonej?

Trzeba podkreślić, że członkowie „Młodego Orła” przez cały okres okupacji nie dopuścili się żadnego niegodziwego czynu. Ich zachowanie wskazywało na wielką rozwagę. Uczestnicząc w akcjach organizowanych przez przełożonych wykazywali się odwagą i dyscypliną. Po wkroczeniu wojsk radzieckich na teren ziemi miechowskiej „Sęp” zebrał wszystkich członków organizacji, podziękował za wierność przysiędze i walkę z okupantem. Po uściśnięciu dłoni każdemu z nich uznał, że są wolni. W kilkanaście dni po wyzwoleniu 23 lutego 1945 roku do domu Stanisława Oczkowicza wdarli się byli koledzy z Janowic którzy już służyli w Urzędzie Bezpieczeństwa, aresztując „Sępa” i jego brata „Lewara”. „Sępa” przewieziono do Miechowa na ulicę Jagiellońską do aresztu Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa gdzie przebywał do 3 maja 1945 roku. Potraktowany jako wróg nowej władzy przeżył gehennę prześladowań i upokorzenia. Przez długi okres zdany byli na ukrywanie się przed ponownymi aresztowaniami. Rodzice „Sępa” byli nachodzeni przez przedstawicieli nowej władzy i okradani w perfidny sposób z różnych rzeczy i pieniędzy.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
polonista
W tej chwili mamy bezapelacyjnie najlepszy rząd na całym świecie! Na czele rządu stoi słup z dwoma wyrokami za kłamstwa.. który został wyznaczony przez szeregowego posła z sześcioma wyrokami za kłamstwa i pomówienia.. Służbami specjalnymi dowodzi skazaniec.. a do niedawna dostęp do poufnych certyfikatów miał zboczeniec.. W poważnej komisji zasiada złodziej który zajebał dziesiątki milionów z piramidy finansowej zwanej SKOK.. a do KNF-u został wydelegowany inny skazaniec.. Ministrem sprawiedliwości jest typek którego Bruksela podejrzewa o wyłudzenia szmalu.. a do ministerstwa cyfryzacji trafił faszysta.. którego jeszcze nie udało się osądzić za wyłudzenie 70 patyków za numer na kilometrówki.. W kacelarii Premiera wysokie stanowisko zajmuje człowiek z wyrokiem na karku.. a w Pałacu siedzi gość któremu grozi 10 lat pozbawienia wolności za wielokrotne złamanie Konstytucji.. Podobne zarzuty zostaną postawione aktualnej wicepremier.. a cały rząd usłyszy zarzuty za wieloletnie działania wbrew polskiej racji stanu.. Ponadto wszyscy kradną na potęgę.. są skorumpowani.. kłamią zarówno w dzień jak i w nocy.. i niszczą cały dorobek wielu pokoleń Polaków!
J
Jura 1
Dziadek pewnie z AL a później w UB.
x
xxxx
ale brednie dziadek opowiada,Akowcy na naszym terenie to byli zwykli złodzieje ,rabusie i bandyci,siedzieli w wiezieniach za zabójstwa Polaków z innych organizacji i za masowe okradanie miejscowej ludności , oni nie walczyli z okupantem tylko z Polakami
h
ham
i dalej .... jeszcze te do połowy ogolone pedalskie łby, ,nie mogę ideę konwulsjować
m
michta
czyżby to ten jenerał komunista?
H
Historia Alternatywna
Gdyby Hitler dziś napadł na Pl to dzisiejsi 16-18 latkowie w rurkach i z gołymi kostkami zapłakali by się, że w najbliższym czasie nie ma się co spodziewać zadnej nowej premiery smartfona, a zamiast tego raczej opóźnień w dostawie żelów do włosów...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska