FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

Anna Tokarczyk, mieszkanka Kamionki Wielkiej, codziennie dojeżdża do Nowego Sącza, by uzupełnić materiały potrzebne jej do pracy. Zamknięcie mostu na ul Kamiennej to dla niej prawdziwa katastrofa.
-Wprawdzie zorganizowano objazdy, ale korzystanie z nich rodzi różne problemy - mówi.
Wybierając się do stolicy regionu Anna Tokarczyk korzysta z dwóch tras.
- Droga przez Popardową jest w fatalnym stanie, z kolei przejazd przez Mystków zabiera sporo czasu i oznacza zrobienie dodatkowych 30 km - wylicza.
Tokarczyk podkreśla, że każdy dzień zamknięcia przeprawy generuje dodatkowe koszty dla osób, które muszą dojeżdżać do Nowego Sącza.Liczy, że wkrótce most zostanie otwarty, bo mieszkańcy gminy są praktycznie odcięci od miasta.
Andrzej Stanek, wójt gminy Kamiona Wielka, nie ukrywa, że zamknięcie zagrożonej przeprawy to dla jego gminy wielki problem.
- Ten most łączył nas z Nowym Sączem, teraz jesteśmy praktycznie odcięci od miasta - mówi.
Wójt podkreśla, że duża część mieszkańców gminy pracuje w mieście i codziennie musi do niego dojeżdżać. Konieczność objazdów to jednak nie tylko problem dla indywidualnych osób, ale także firm, które funkcjonują na terenie gminy.
- One także na tym tracą, bo konieczność objazdów powoduje wiele utrudnień logistycznych i oczywiście pociąga za sobą wzrost kosztów - wyjaśnia.
O tym, że firmy tracą na zamknięciu przeprawy przekonuje Roman Bąba, właściciel firmy transportowej. Już od dłuższego czasu nie może korzystać z przeprawy, bo zanim władze podjęły decyzję o jej całkowitym zamknięciu, nie mogły się nią poruszać samochody o tonażu powyżej 3,5 tony.
- Swoje pojazdy musiałem parkować na Śląsku - opowiada sądecki przedsiębiorca.
Tu są kręte drogi
Choć Miejski Zarząd Dróg zorganizował kilka tras objazdów, część z nich odbywa się wąskimi i krętymi drogami.
- Na niektórych z nich z trudem mieszczą się dwa większe samochody - wskazuje Bartłomiej Kłębczyk, sołtys Kamionki Wielkiej.
Osobny problem stanowi również wzmożony ruch samochodowy w miejscowościach przez które organizowane są objazdy. Tak jest np. w Jamnicy.
- Liczymy, że w końcu ruszy budowa nowej przeprawy, bo to dla nas poważny problem - podkreśla Janusz Michalik, sołtys Jamnicy.
Na razie nie wiadomo, czy i kiedy przeprawa na Kamienicy zostanie udostępniona pieszym i kierowcom.
- Most zostanie otwarty niezwłocznie, gdy ustanie zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego - informuje lakonicznie Mariusz Smoleń, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej w urzędzie miasta.
Z kolei wójt gminy Kamionka Wielka, który jest w stałym kontakcie zarówno z władzami Nowego Sącza, jak i Miejskim Zarządem Dróg, tłumaczy, że kiedy wody opadną miasto zorganizuje ekspertyzę, aby potwierdzić, że most nadaje się do użytku. Pytany czy gmina byłaby gotowa dołożyć się do budowy nowej przeprawy podkreśla, że decyzja o wydatkowaniu środków na taki cel to decyzja gminnych radnych.
- Na razie za wcześnie o tym mówić tym bardziej, że nie było jeszcze żadnego przetargu na wykonanie mostu, nie wiadomo zatem jaki będzie koszt jego wykonania i ile środków miasto otrzyma a funduszu przeciwpowodziowego - podsumowuje.