Dwa dni temu Maria Łanocha stała 20 minut, by przejść na drugą stronę ruchliwej drogi nr 94 w Łapczycy, zwanej popularnie „czwórką”
- Nie było szans dostać się z przystanku do domu, bo samochód jechał za samochodem - podkreśla mieszkanka Łapczycy.
Kobieta nie może zrozumieć, dlaczego przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie zdecydowali o likwidacji przejścia dla pieszych w Łapczycy. Zniknęło ono już kilka tygodni temu, kiedy podczas remontu tego odcinka na drodze położono nowy asfalt. Mieszkańcy nie alarmowali, byli przekonani, że z czasem zostaną domalowane na nim także pasy. We wsi zawrzało, dopiero gdy przedstawiciele GDDKiA przyjechali wyciąć znaki informujące o przejściu.
- Dla nas wszystkich to wielkie nieporozumienie. Kilka miesięcy temu brałem udział w wizji lokalnej na „czwórce”. Uzgodniliśmy wówczas, że to przejście zostanie doświetlone, ale nie, że zniknie - mówi Jerzy Raczyński, sołtys Łapczycy.
Stanowczo protestują
Zbulwersowani mieszkańcy zebrali podpisy i za pośrednictwem samorządu wysłali protest do zarządcy drogi.
- Likwidacja tego przejścia stwarza niebezpieczeństwo dla ludzi, ale także kierowców, którzy jadą rozpędzeni od strony obwodnicy - mówi Sylwia Zajd.
Mieszkańcy boją się, że dojdzie do tragedii, bo przez drogę przechodzą mimo braku pasów.
- Najbliższe przejście mamy prawie kilometr stąd, nikt przecież, kto wysiada z busa, nie idzie w tej chwili na pasy, tylko przechodzi obok przystanku - zapewnia Anna Łanocha.
Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że z tej części Łapczycy sporo dzieci dojeżdża do szkoły busem. Rodzice muszą odprowadzić je na przystanek, ale też wyjść po nie, gdy wracają ze szkoły - dodaje Zygmunt Świerczek.
Przywrócić przejście
Mieszkańcy Łapczycy mają nadzieję, że zarządca drogi zmieni zdanie i przejście dla pieszych, znajdujące się na wysokości dwóch przystanków zostanie przywrócone.
- Ta decyzja wielu rodzinom mocno skomplikowała życie. Ja sam, by dostać się do kościoła, muszę jechać niebezpiecznym poboczem pod prąd, zamiast przejść na drugą stronę na chodnik - mówi Artur Andrukowicz, poruszający się na wózku inwalidzkim.
Znów wizja lokalna
Przedstawiciele GDDKiA przekonują, że likwidacja przejść to pokłosie, że pomiaru ruchu pieszego wykonywanego w tym miejscu. Z tej analizy wynika, że przejściem rano przechodziło 17 osób, a po południu zaledwie 11. - Komisja złożona z przedstawicieli GDDKiA, gminy oraz policji stwierdziła też barki w infrastrukturze: za słabe oświetlenie drogi w tym miejscu, oraz brak chodnika po jednej stronie przejścia dla pieszych - wylicza Iwona Mikrut, główny specjalista ds. komunikacji społecznej GDDKiA w Krakowie.
Przedstawicielka zarządcy drogi zapewnia, że wprowadzone w Łapczycy zmiany wpisały się w działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa na krajowej „czwórce”.
- W przypadku przejścia w Łapczycy przeprowadzona zostanie jednak wspólnie z gminą, ponowna analiza zasadności istnienia przejścia w tym miejscu - dodaje przedstawicielka GDDKiA w Krakowie.
WIDEO: Mieszkańcy Łapczycy są oburzeni, bo zabrali im przejście dla pieszych
Autor: Małgorzata Więcek-Cebula, Gazeta Krakowska