Czytaj też: Kraków: awarie tramwajów. Pasażerowie marzną
To wiązałoby się z tym, że ci spoza miasta nie będą mieli jak dojechać do Krakowa. W piątek w krakowskim magistracie odbyło się spotkanie w tej sprawie.
Wójtowie są zbulwersowani nie tylko nowymi cenami, ale również tym, że zostali o nich poinformowani zbyt późno i bez wcześniejszych konsultacji. - To niedopuszczalne! Krakowscy urzędnicy w ogóle się z nami nie liczą - denerwuje się Tadeusz Wójtowicz, wójt gminy Wielka Wieś, który zapowiedział, że na razie aneksu nie podpisze.
- Nie jesteśmy traktowani jako partnerzy - wtóruje mu Antoni Rumian, wójt Michałowic. Szefowie gmin domagają się, by jeszcze raz przeanalizować wpływy i wydatki oraz negocjować stawki. - Musimy wspólnie znaleźć jakieś rozwiązanie - dodaje Wójtowicz.
Urzędnicy z Krakowa są jednak nieugięci. Podkreślają, że podwyżki to nie ich fanaberia, ale zwykłe prawa rynku.
- O kosztach komunikacji decydują ceny paliwa, które ciągle rosną. To dotyczy wszystkich przewoźników - wyjaśnia Tadeusz Trzmiel, zastępca prezydenta ds. inwestycji.
Joanna Niedziałkowska, dyrektor ZIKiT-u dodaje, że gminy są w takiej samej sytuacji jak Kraków. - Możemy poprawić jakoś taboru, ale koszty na pewno się nie obniżą. A mogą nawet wzrastać - nie ukrywa.
Przypomnijmy. Kiedy, w 2008 roku podpisano porozumienie w zakresie lokalnego transportu zbiorowego, stawka za 1 wozokilometr wynosiła 4,20 zł. Gmina płaciła 25 proc., czyli 1,05 zł. Teraz przy udziale gmin 35 i 50 proc. wynosi odpowiednio 1,96 zł i 2,80 zł za 1 wozokilometr.
- Każda gmina płaci tyle samo bez względu na to, czy autobus dojeżdża 1,5 czy 10 km z Krakowa do konkretnej miejscowości - zauważa Bogusław Król, wójt Zielonek, który preferuje ustalenie indywidualnych stawek dla gmin. Na pytanie, czy podpisze aneks, odpowiada: - A mamy inne wyjście?
Urzędnicy postawili bowiem sprawę jasno. - Niepodpisanie dokumentu jest równoznaczne z zaprzestaniem realizowania kursów - mówi Niedziałkowska.
Wójt Wielkiej Wsi nie poddaje się jednak tak łatwo. - Muszę przedyskutować sprawę z radnymi, ale planujemy przedstawić ZIKiT-owi swoją wersję aneksu - podkreśla. Rozważa też stworzenie wraz z innymi gminami, m.in. Michałowicami własnej spółki, która zajęłaby się realizacją transportu podmiejskiego.
Wkrótce w Krakowie odbędzie kolejne spotkanie w tej sprawie.
Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!