Popadające w ruinę zabytki przejęła gmina Gródek nad Dunajcem
- To duży sukces. Potrzebowałem niecałego roku kadencji, by udało się pozyskać zabytki, których przez lata nie udało się pozyskać moim poprzednikom – mówi Jarosław Baziak, wójt gminy Gródek nad Dunajcem. - Ostatni akt notarialny, który dał gminie sto procent udziałów w tych zabytkach, podpisałem tuż przed długim weekendem majowym. Teraz przed nami długi i kosztowny proces rewitalizacji tego miejsca.
Mowa o renesansowych fortyfikacjach z XVI wieku położonych w Rożnowie. Tzw. Zamek Dolny około 1500 roku zaczął budować hetman wielki koronny Jan Tarnowski, prawnuk Zawiszy Czarnego. Warownia wzorowana była na włoskich fortyfikacjach. Składała się z trzech części: kamiennego beluardu (bastionu) zbudowanego na planie wydłużonego pięcioboku, budynku bramnego z wjazdem na wysokości 8 metrów oraz łączącego je muru kurtynowego wyposażonego w krzyżowe strzelnice. Forteca po śmierci hetmana Tarnowskiego w 1561 roku nie została ukończona.
W beluardzie Andrzej Wiszowaty (1608-1678), znanego filozofa i teologa braci polskich, urządził zbór ariański. W XVII wieku obiekt zamieniono w ludwisarnię (odlewnię dzwonów), a potem w spichlerz zbożowy. W XIX wieku mieściła się w nim gorzelnia i dworskie magazyny. Potem przez lata obiekt stał pusty i niszczał.
W kilka lat w Rożnowie chcą stworzyć magnes na turystów
Wójt gminy Gródek nad Dunajcem przy wsparciu gminnych radnych, którzy wyrazili zgodę na zakup zabytków w Rożnowie, chce wykorzystać ich potencjał turystyczny. Ocalałe budowle przyciągają wielu miłośników fortyfikacji i osób po prostu ciekawych tego miejsca.
- Na razie nie zamierzamy zakazywać wstępu do beluardu. Można do niego wejść i podziwiać pozostałości, przy poszanowaniu tego zabytku – zaznacza Jarosław Baziak. - Teraz przed nami znów trudny i kosztowny etap zbierania dokumentacji, badań archeologicznych i pozyskania pozwoleń konserwatora zabytków na odbudowę, przebudowę lub nadbudowę zabytków. Na razie trudno stwierdzić, w którą stronę to pójdzie. Wszystko zależy właśnie od tego, na co gmina otrzyma zgodę.
Wójt Gródka nad Dunajcem uczula, że ten etap może potrwać nawet dwa lata. Gmina będzie szukać środków zewnętrznych na sfinansowanie choćby badań archeologicznych. Potem przyjdzie etap pozwolenia na budowę, stworzenia planu rewitalizacji i zagospodarowania terenu wokół buleardu.
- To kolejne ogromne nakłady finansowe i kolejne lata pracy. Wierzę jednak, że uda nam się w Rożnowie stworzyć coś na wzór Przystanku Historii, gdzie turyści w ciekawy sposób będą mogli poznawać historię naszej gminy, Jeziora Rożnowskiego, Rożnowa i zabytków sakralnych, których mamy dość sporo – dodaje Baziak.
Polecane
- Muzea Domowe Małopolski. To miejsca tworzone z pasją przez mieszkańców regionu
- Dekadę temu wyburzyli Zajazd Ryterski, postawili Willę Poprad. Obiekt wciąż zachwyca
- Katarzyna Zielińska i jej piękne motyle. Dla aktorki mają one szczególne znaczenie
- Filip Pławiak. Skromna gwiazda z Witowic Górnych
- To jedna z najbardziej nietypowych atrakcji w Małopolsce. Piękne miejsce!
- Kamienna plaża w Żegiestowie zostanie odbudowana
