Historia nadaje się na pasjonujący scenariusz filmowy. We wsi Stadła, podobnie jak w Gołkowicach Dolnych, Juraszowej i Chełmcu przez 160 lat żyli potomkowie kolonistów niemieckich i austriackich. Osiedli się tutaj na mocy dekretu cesarza Józefa II w latach 1783- 1786, przejmując ziemię odebraną klasztorowi sióstr klarysek w Starym Sączu.
- W lipcu 1944 roku Hitler rozkazał potomkom osadników wyjechać do III Rzeszy - opowiada Stanisław Banach, nauczyciel w Liceum Jezuickim w Nowym Sączu. Wśród uciekających przed Armią Czerwoną była niemiecka rodzina z Podrzecza koło Stadeł. Najmłodszą z pięciorgiem małych dzieci była przyszła matka mieszkanki Drezna. Urodziła dziecko w 1977 roku, ale porzuciła.Wtedy dziewczynka trafiła do rodziny zastępczej. Kiedy podrosła, zaczęła szukać swoich korzeni. K ilka tygodni temu trafiła na stronę internetową, gdzie Banach od lat przedstawia losy byłych mieszkańców Stadeł i historię swojej woski. Stronę www.galiziendeuts-che.sun.stefa.pl założył za radą stowarzyszenia ziomków sądeckich w Niemczech.
https://gazetakrakowska.pl/sadecki-newag-zbuduje-metro-w-warszawie/ar/c3-320593
- Pani Martha zwróciła się do mnie o pomoc - mówi Banach. - Znała nazwisko rodowe swojej matki i miejsce urodzenia. Nie miał trudności z odszukaniem jej rodzicielki. Konsultował się w tej sprawie m.in. z prof. Gertrude Thiele z Drezna, która co roku odwiedza rodzinne strony w Stadłach z innymi członkami stowarzyszenia. Okazało się, że matka z córką mieszkają zaledwie 30 km od siebie. Wiadomość natychmiast przesłał do Drezna.
Wybierz prezydenta Nowego Sącza. Oddaj głos już dziś
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **