Dla spółki z Nowego Sącza (dawne ZNTK, obecnie własność Zbigniewa Jakubasa, jednego z najbogatszych Polaków) to nie tylko szansa na spory i pewny dochód, ale także na skok technologiczny, który może otworzyć drogę do kontraktów w całej Europie. - Jestem dumny, że tak znacząca firma jak Siemiens zdecydowała się wybrać na partnera sądecką firmę - mówi prezes Newagu Zbigniew Konieczek. - Dla nas to przede wszystkim nowa jakość, nowa organizacja pracy, nowe technologie. To, co w firmach tego typu jak Siemens budowane jest przez dekady, my możemy osiągnąć w rok.
W grudniu pojadą pociągi nad Popradem
Oferta Newagu i Siemensa nie była najtańsza, ale komisja przetargowa uznała ją za najkorzystniejszą. Konkurentami było konsorcjum czeskiej Skody i Wagonmaszu z Sankt Petersburga oraz hiszpański koncern CAF. Hiszpanie zostali wyłączeni z postępowania m.in. ze względu na błędne wyliczenie stawki podatku VAT i nieprawidłowo wniesione wadium. Specjaliści spodziewają się, że w związku z tym CAF może złożyć protest, bo ze względu na wartość kontraktu, ma o co walczyć. Prezes Konieczek jest jednak spokojny.
- Protesty przy przetargach na zamówienia o takiej wartości to nic dziwnego - twierdzi. Na złożenie oficjalnego protestu Hiszpanie mają 10 dni licząc od ostatniego czwartku. Jeśli nie zostanie uwzględniony, to Newag z Siemensem wyprodukują 35 pociągów za 1 mld 69 mln zł (netto). Pierwszych 10 składów powstanie w Niemczech. Mają trafić do zamawiającego w ostatnim kwartale 2012 r. Przy ich produkcji pracownicy Newagu przejdą przeszkolenie i reszta zamówienia zostanie zrealizowana w Nowym Sączu. Na razie nie planuje się dodatkowego zatrudnienia.
Wybierz prezydenta Nowego Sącza. Oddaj głos już dziś
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **
