Choć "sądeczanka" to jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji drogowych w Małopolsce, przybywa gmin, które mają zastrzeżenia co do jej przebiegu. Dla wariantu "C" tej trasy wydana została już decyzja środowiskowa, ale szybko pojawiły się odwołania.
Pierwsze odwołanie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie złożyli włodarze trzech małopolskich gmin, a teraz swój sprzeciw wyrazili mieszkańcy Nowego Sącza. Już we wrześniu w mieście sporo mówiło się o tym, że mieszkańcy niektórych osiedli obawiają się wyburzeń swoich domów.
Prezydent Nowego Sącza uspokajał. - Nie wiem czy będą to dwa, trzy czy może pięć domów, ale to będzie taka skala. Słyszałem o kilkudziesięciu i to na pewno są fake newsy. Dopilnuję z fachowcami GDDKiA, aby wszyscy, których będzie ta decyzja dotyczyła otrzymali zaproszenia indywidualne na spotkanie - zaznaczał wtedy Ludomir Handzel.
Tymczasem w międzyczasie wydana została decyzja środowiskowa, a mieszkańcy twierdzą, organy decyzyjne bez konsultacji społecznych, dokonały wyboru obecnej wersji przebiegu planowanej drogi i skierowały ją do opiniowania przez RDOŚ w Krakowie.
- Nastąpiło to wbrew stanowisku Miasta Nowego Sącza i negatywnej opinii Miejskiego Zarządu Dróg z 21.04.2017r. na temat lokalizacji po prawej stronie Dunajca w którym podkreślano, że przeciwskazaniem jest chociażby ukształtowany już układ drogowy, gęsta zabudowa oraz istniejąca lokalizacja firm - pisze Iwona Zelek, podpisana pod petycją popartą przez ponad 300 mieszkańców.
Protest mieszkańców otrzymał Krzysztof Jan Klęczar, Wojewoda Małopolski, Łukasz Smółka, Marszałek Województwa Małopolskiego, Maciej Ostrowski, Dyrektor Oddziału GDDKiA w Krakowie, Rafał Rostecki z RDOŚ oraz Paweł Woźniak z GDDKiA.
Mieszkańcy przedstawili również swój pomysł na przebieg trasy. - Wariant poprowadzenia drogi po lewej stronie Dunajca z mostem w Marcikowicach, naprzeciw Kamieniołomu jest najmniej wrażliwy społecznie - nie będzie wyburzeń i wysiedleń. Jest to teren niezabudowany, niezurbanizowany. Jest to także najlepsze rozwiązanie pod względem komunikacyjnym. Bezpośrednio, bez przestrzennych kaskad, będzie można z "sądeczanki" wjechać na rondo przy ul. Marcinkowickiej i dalej obwodnicami Chełmca i Podegrodzia w kierunku Krościenka, N. Targu i Piwnicznej - opisują.
Jak dodają, kategorycznie sprzeciwiają się lokalizacji drogi po prawej stronie Dunajca, w obszarze zurbanizowanym, o utrwalonym układzie przestrzennym, charakterystycznym środowisku przyrodniczym i krajobrazowym.
- Będziemy z pełną determinacją walczyć o lokalizację tego odcinka drogi po lewej stronie Dunajca a nie w terenie miasta - podkreślają.
