- Nie stać mnie na inną telewizję niż kablowa. W Święta Bożego Narodzenia czy w Sylwestra nie miałam jak obejrzeć ulubionych programów, aż się popłakałam – żali się w rozmowie z „Gazetą Krakowską” nasza Czytelniczka, którą odwiedziliśmy w jej mieszkaniu.
Wszystko miało zacząć się 1 września 2022 roku w trakcie wymiany chodnika na osiedlu.
- Na miejscu pracowała firma brukarska wynajęta przez Miasto. Nikt z nas nie wyraził przecież zgody na zerwanie łącza, powinien zostać wówczas sporządzony jakiś protokół, ale nic takiego się nie stało – dziwi się grybowianka.
22 września ub. roku Pani Danuta wysłała więc pismo do Urzędu Miasta. - Były obiecanki, Pan burmistrz przekazał mi, że usterka zostanie naprawiona, ale nic się nie zmieniło w mojej sprawie – komentuje nasza rozmówczyni.
Jak gorzko puentuje, miesiąc wrzesień jest przecież miesiącem seniorów.
- Nie spodziewałam się, że ktoś podaruje nam akurat taki „prezent”. Jak widać dla Urzędu Miasta ważniejsi są jednak brukarze, bo im zapewne zapłacono, a nie mieszkańcy miasta – podsumowuje.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy burmistrza Grybowa Pawła Fydę. Ten rzuca nowe światło na całe zamieszanie i zapowiada wsparcie.
- Owszem doszło do uszkodzenia kabla w trakcie remontu chodnika, tyle że wtedy nikt o tym nie wiedział, kabla nie było bowiem w inwentaryzacji – wspomina w rozmowie z naszą gazetą.
Miasto zgłosiło się do właściciela (Multimedia Polska z siedzibą w Gdyni – przyp. red.) z prośbą o rozwiązanie zaistniałego problemu.
- Dowiedzieliśmy się, że ta firma nie za bardzo chce działać w tej sprawie, ponieważ mają u nas tylko jednego klienta, a nie opłaca im się wysyłać przedstawiciela – dodaje burmistrz Fyda.
Z jego słów wynika, że osobiście chciał zakupić Pani Danucie telewizję kablową innej firmy.
- Niestety, ta Pani nie wyraziła na to zgody. Jest jak jest, my chcemy jej pomóc, ale ona jakby tego nie chciała. Nadal podtrzymuję jednak wersję, że zamontujemy jej telewizję naziemną bez abonamentu, by nie musiała za nią płacić co miesiąc. Nawet dziś, jutro możemy to zrobić na mój koszt i jestem otwarty na rozmowy – wyjaśnia.
Jak dodaje na klatce schodowej bloku, w którym mieszka Danuta Stec jest możliwość podpięcia się do innej sieci kablowej.
- Wiele już widziałam, sporo przeżyłam i dopóki nie zobaczę, to nie uwierzę w te słowa – przekazała nam Danuta Stec, gdy poinformowaliśmy, co obiecał burmistrz Grybowa.
W grudniu ub. roku grybowianka otrzymała odpowiedź ze wspomnianej firmy, że jej sprawę przekazano do odpowiedniego działu. Operator miał oczekiwać na odpowiedź ze Starostwa Powiatowego w sprawie zgody na nową przewieszkę nad drogą powiatową.
Patogeny coraz bardziej odporne

- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu