
Niemal każde dziecko w tym „mikołajkowym” okresie przenosi się w bajkowy świat wypełniony magią i czarami. 6 grudnia od samego rana trwa wielka bieganina, czy już był Mikołaj i gdzie zostawił prezent. W Wadowicach zafundowaliśmy najmłodszym przedsmak tych emocji we wtorek 28 listopada.
- Najbardziej mi się podobało jak pan Andersen, który był stolarzem przebrał się za świętego Mikołaja, ale jego dzieci o tym wiedziały i naszykowały na niego różne pułapki, żeby mu spadła czapka Mikołaja - opowiadała po seansie roześmiana Klaudia, 10-latka z Wadowic. Kacper z Andrychowa, który na film przyszedł razem z mamą i siostrą podkreśla pozytywne przesłanie fabularnej, świątecznej opowieści. - Wszystko skończyło się dobrze i dzieci dostały prezenty, ja też mam nadzieję, że coś dostanę na Mikołaja - mówił zerkając na mamę.
Wszyscy uczestnicy seansu kinowego z „Gazetą Krakowską” także otrzymali upominki.
- Ja dostałem kolorowy plan lekcji z kreskówkowymi bohaterami i płytę CD! - cieszył się 8-letni Wojtuś Pyrka, z Wadowic.
Wszystkie dzieciaki przekonywały, że Święty Mikołaj, to najbardziej wyczekiwany przez nich człowiek na całym świecie.
- W tym roku może mi przynieść lalkę albo książeczkę. Jakby samochód, to oddam młodszemu bratu. Dobrze, żeby odwiedził każde dziecko na świecie - z powagą stwierdziła Matylda Kowalska, uczennica wadowickiej podstawówki.
Najmłodszym podczas seansu towarzyszyli rodzice, ale też i dziadkowie. To był więc czas, który można było spędzić w rodzinnym gronie.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto