- Gracie o 9. miejsce w tabeli. Remis nie jest zły, ale pewnie liczyliście na zwycięstwo?
- Tak, taki właśnie jest nasz cel. Skoro mamy go zrealizować, to szkoda, że był właśnie remis. Tak podchodziliśmy do tego meczu, że chcemy go wygrać. Szkoda, że się nie udało. Żal, że straciliśmy trzy proste bramki. Remis na pewno nas nie satysfakcjonuje. Chcemy jak najszybciej zapewnić sobie tę 9. lokatę.
- Kto ma najlepszą lewą nogę w Cracovii i dlaczego nie jest to Javi Hernandez?
- Na pewno ma lepszą lewą nogę niż ja. Udało mi się strzelić gola tą nogą i bardzo się z tego cieszę, że właśnie piłka wpadła do bramki po takim strzale.
- W ostatnim czasie otrzymał Pan przezwisko „Dimunator”. Takim golem jak w meczu ze Śląskiem udowadnia Pan, że pasuje ten przydomek do Pana.
- Nie wiem… Staram się grać najlepiej jak umiem i dać z siebie wszystko na boisku, super jak mogę pomóc czasami drużynie.
- Czy to była najładniejsza bramka, jaką zdobył Pan w swojej przygodzie z piłką?
- Tak, nie pamiętam, abym kiedyś strzelił ładniejszą. I udało się to zrobić lewą nogą. Do tej pory strzelałem tylko z pola karnego, z 5-6 metrów. W końcu udało się z daleka.
- Koledzy wyglądali na zaskoczonych, że udało się Panu zdobyć taką bramkę.
- Na pewno tak, ja też trochę byłem zaskoczony. Chciałem oczywiście zdobyć gola, ale nie spodziewałem się, że wyjdzie to tak super.
- Czy fakt, że strzela Pan bramki, zdobył Pan już trzecią w tym sezonie, wynika z faktu, że czuje się Pan już pewnie w tej drużynie, gra w każdym meczu na wiosnę?
- Bardzo się cieszę, że trener mi daje szansę i gram, staram się trenować na sto procent i dawać z siebie maksa.
- Pierwsza reprezentacja Słowacji jest w pańskim zasięgu?
- Nie, myślę, że do tego jeszcze daleka droga. Skupiam się na grze w Cracovii i będę zadowolony, gdy dostanę powołanie z kadry U-21. W polskiej lidze zagrałem dopiero jedną rundę, dlatego reprezentacja narodowa, to jeszcze daleki cel. Z polskiej ligi z pewnością można się wybić do kadry, ale powtarzam, jeszcze nie teraz, czeka mnie jeszcze dużo pracy.
- Kolejny mecz czeka was we wtorek z Arką w Gdyni. Do lokaty, o którą teraz gracie brakuje wam trzech punktów.
- Tak, jedziemy do Gdyni po to, by wygrać i mam nadzieję, że się uda.