Milionowe straty po trąbie powietrznej pod Tarnowem. Trwa wielkie sprzątanie. Rusza pomoc

W Jodłówce Wałkach powstał sztab kryzysowy przy remizie. Mogą do niego zgłaszać się osoby poszkodowane przez trąbę powietrzną, która przeszła w środę przez tę podtarnowską wieś. Na miejscu są pracownicy socjalni, którzy przyjmują informacje o stratach, a sami mają w piątek ruszyć pod wskazane adresy, aby określić potrzeby mieszkańców, których dotknął kataklizm.

- Finansowe wsparcie doraźne zostanie przekazane w ciągu najbliższych kilku dni - mówi Beata Witkowska, dyrektorka GOPS. - Najważniejsze będzie jednak wsparcie na poważniejsze remonty, głównie zniszczonych dachów. W zależności od skali uszkodzeń kwota może sięgać od 6 do nawet 20-30 tysięcy -dodaje.
Środki te ma uruchomić Małopolski Urząd Wojewódzki.

W budżecie gminy Tarnów nie ma co prawda zabezpieczonej sumy na wsparcie dla osób poszkodowanych w takich sytuacjach, ale to nie oznacza, że mieszkańcy skazani są jedynie na samych siebie.
- Podjęliśmy decyzję o uruchomieniu środków z rezerwy budżetowej - mówi Ewa Kubisztal z Urzędu Gminy w Tarnowie. - Na razie za wcześnie jest mówić o konkretnych kwotach dla poszczególnych rodzin, ale na pewno mogą liczyć na wsparcie z urzędu.

W teren ruszyli już także przedstawiciele firm ubezpieczeniowych. Nie wiadomo jednak, czy każda z rodzin wykupiła stosowną polisę.

Uszkodzonych zostało kilkanaście dachów na domach, a nawet na remizie miejscowej jednostki OSP. Z dwóch budynków pokrycia zostały dosłownie zdmuchnięte w całości.

Uszkodzone są okna sali gimnastycznej przy miejscowej szkole. Rozbiły je odłamki dachu, które wiatr rzucił na budynek z sąsiedniego domu.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest