https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miliony na rewitalizację miasta. Zyskać może też syn wiceprezydent

Piotr Ogórek
Kamienica na roku Wiślnej i Gołebiej należąca do Biura Rozwoju Krakowa
Kamienica na roku Wiślnej i Gołebiej należąca do Biura Rozwoju Krakowa Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Kraków stara się o wielomilionowe dotacje unijne na realizację ponad 100 projektów rewitalizacyjnych. Dzięki nim ma się zmienić przestrzeń miejska.

Władze miasta aktualizują Miejski Program Rewitalizacji Krakowa. Gra toczy się o duże pieniądze ze środków europejskich - w sumie 45 mln euro dla siedmiu największych miast Małopolski.

Projekt ten obejmie trzy obszary - Stare Miasto (głównie teren I obwodnicy) z Kazimierzem, Zabłocie oraz „starą” Nową Hutę. Celem jest poprawa jakości życia, ożywienie przestrzeni lokalnej, a także powstrzymanie wyludniania się danych dzielnic. Środkiem ku temu ma być wzrost aktywności gospodarczej, społecznej i obywatelskiej.

MPRK obowiązuje od 2014 roku, ale z powodu zmiany przepisów trzeba go zaktualizować. Urzędnicy najpierw identyfikowali miejsca, gdzie występują negatywne zjawiska. Zapraszali mieszkańców na spotkania. Ostatecznie wybrano trzy powyższe rejony miasta. Powodem ich wyboru były m.in. negatywne zjawiska, tak jak bezrobocie, ubóstwo, przestępczość, brak terenów zielonych, nadmiar palenisk węglowych, zbyt duży ruch samochodowy, a także spadek liczby mieszkańców i starzenie się społeczeństwa (głównie w Hucie).

Do MPRK zgłoszono 167 propozycji. Nabór trwał od lipca do września. Do aktualizacji finalnie dopuszczono 126 projektów. Najwięcej miejskich - 65. Wspólnoty mieszkaniowe zgłosiły ich 37. Miejskie projekty są warte ponad 541 mln zł, a wnioskowane dla nich dofinansowanie to 352 mln zł. Zaktualizowany program musi teraz zaakceptować rada miasta. Później to już Urząd Marszałkowski zdecyduje, które dostaną dofinansowanie i będą przygotowane. Miasto nie ma tu już żadnej kompetencji, poza swoimi projektami.

A te są bardzo różne - od infrastrukturalnych po kulturalne. Zasada jest jedna. - Jeśli ktoś zgłaszał budynek tylko do termomodernizacji, a nie prowadzi działań z efektem społecznym czy gospodarczym, to był skazany na niepowodzenie - tłumaczy Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta.

Wśród projektów jest jeden autorstwa Biura Rozwoju Krakowa, które prowadzą syn i mąż Elżbiety Koterby. BRK stara się o ponad 9,5 mln zł na „stworzenie przestrzeni dla integracji środowisk twórczych (architektów, urbanistów), przedsiębiorców i przedstawicieli nauki z obszaru rewitalizacji” w budynku przy Wiślnej, który zajmuje.

Prezydent Koterba nie widzi w tym nic zdrożnego. - To dobry projekt, a miasto nie ma tu nic do rzeczy - zaznacza. Fakt, projekty mogły składać różne podmioty, a finalnie i tak Urząd Marszałkowski zdecyduje o realizacji i dofinansowaniu. Tylko czy mamy tu poprawę jakości życia?

- Środowisko architektów i urbanistów w Krakowie jest niezwykle twórcze. Patrząc na niektóre nowe osiedla, rzec można, że wręcz do bólu. Dziwi natomiast, że chcą się integrować w tak sztampowym miejscu jak Rynek Główny, gdzie ruch samochodów za oknem może utrudniać twórcze myślenie - mówi ironicznie Michał Malczyński z portalu Krowoderska.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakus
Zastanawiam się tylko czy mogą być prawdziwe krążące po Krakowie pogłoski iż Pani Wiceprezydent stojąc na czele Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej w Krakowie blokuje część inwestycji po czym są załatwiane za pośrednictwem "Biura Rozwoju Krakowa S.A." w którym ważne funkcje pełni syn Pani Wiceprezydent.
Słyszałem nawet plotkę że starając się spełniać oczekiwania Pani Wiceprezydent pracownicy Wydziału Architektury są zmuszani do antydatowania dokumentów. Ktoś wie czy coś takiego w ogóle może okazać się prawdą??
G
Grzegorz Leszek Sobol
Kiedy zostało zrobione to zdjęcie?! Aktualnie są tam znaki zakazu pod kamienicą. Na prośbę mieszkańców, który nie mogli tam zaparkować pisałem w tej sprawie. Odpowiedzi nie otrzymałem.
w
wcaleniezdziwiony
a to nic dziwnego, że znowy pani Koterba się przewija...jak nie klika deweloperów to jakieś dotacje. Już z jednym inwestorem narobiła bałaganu, a jak się zaczęły podejrzane ruchy przy planie zagospodarowania, projektowanej drodze i zaczęło się palić pod nogami to inwestor szybką sprzedał inwestycję przy Łokietka (Biedronka, planowane pawilony handlowe i domy "jednorodzinne" tylko z nazwy)...tyle w temacie pani Koterby
E
Ewa
Dlaczego Kazimierz nigdy nie pojedzie na wakacje na Kujawy? Bo tam wszystkie samochody mają tablice rejestracyjne z literamu CBA.

PS. Sebuś, żeby ci żyłka nie poszła ze śmiechu.
jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska