
Howard i Nancy Kleinberg
Nancy zauważyła Howarda wśród ciał po tym, jak obóz, w którym przebywał, został wyzwolony. Zdała sobie wówczas sprawę, że mężczyzna wciąż żyje. Jej towarzysze byli sceptyczni, że można go uratować, ale dzięki jej namowom przenieśli go na łóżko piętrowe w szpitalu polowym.
Howard był zbyt chory, by się poruszyć lub rozmawiać. Nancy opiekowała się nim przez tydzień, zanim w ogóle zdołał się do niej odezwać. Po dwóch tygodniach, w ciągu których Nancy pielęgnowała ukochanego, ten nagle zniknął. Brytyjczycy przenieśli Howarda do szpitala, a Nancy nie mogła go znaleźć.
Był tak blisko śmierci, że powrót do zdrowia zajął mu sześć miesięcy. Zupełnie przypadkiem zarówno Howard, jak i Nancy osobno zdecydowali się na emigrację do Toronto.
Kiedy Howard dowiedział się, że Nancy mieszka w mieście, zjawił się u jej drzwi niezapowiedziany z bukietem kwiatów.
Pobrali się trzy lata później i spędzili razem resztę życia.

Olga Watkins i Julius Koreny
Był rok 1943, kiedy 20-letnia Olga Watkins spotkała węgierskiego dyplomatę Juliusa Korenego w rodzinnym mieście Zagrzeb w Chorwacji.
Zaręczyli się, ale Julius został aresztowany przez nazistów i uwięziony w Budapeszcie. Olga nie miała zamiaru porzucić swojego mężczyzny, więc odbyła 340-kilometrową podróż, aby go znaleźć. Mimo wielu niebezpieczeństw dotarła do celu. Udało jej się nawet porozmawiać z Juliuszem.
Niedługo potem został on jednak przeniesiony do Dachau, a następnie do obozu w Ohrdruf. Olga przemierzyła wiele kilometrów ponownie, aby dotrzeć do ukochanego. I znów jej się udało.
Gdy alianci wyzwolili Niemcy, Julius został jednak przeniesiony po raz trzeci. Olgę czekała kolejna podróż. Spotkała się z nim jednak w szpitalu w Buchenwaldzie. Pobrali się, jednak nie wiedzieli, że to nie koniec kłopotów.
Kiedy w 1948 roku opadła żelazna kurtyna Julius był w Budapeszczie, a Olga w Zagrzebiu. Nie byli w stanie się z sobą skontaktować.
Oboje ożenili się ponownie i spotkali się dopiero w latach 80. Ich ponowne spotkanie zachęciło Olgę do napisania książki o jej epickiej podróży przez rozdartą wojną Europę.

Margrit i Henry "Heinz" Baerman
Zanim Heinz Baerman zmarł w 2013 roku, on i jego żona Margrit spędzili większość czasu na opowiadaniu młodym pokoleniom o swoich doświadczeniach związanych z Holokaustem.
Rozmawiali z dziećmi w szkołach i muzeach o głodzie i poniżeniach, jakich doświadczyli z rąk nazistów, ale także o wspólnej miłości, dzięki której przez to wszystko przeszli.
Poznali się niedługo przed wojną. Później ich losy się rozeszły. Heinz walczył o przetrwanie w obozie pracy, Margrit także. Udało im się jednak odnaleźć, Heinz był tak wygłodzony, że wyglądał jak szkielet. To wtedy kobieta ubłagała dowódcę obozu, w którym przebywała, żeby go wpuścił, aby mogła się nim opiekować przez kilka dni. Ku jej zaskoczeniu zgodził się.
Wkrótce jednak znowu zostali rozdzieleni.
Kiedy Margrit została wyzwolona w 1945 roku, miała tyfus i ważyła 30 kilogramów. Mówiła jednak, że miłość do Heinza dała jej siłę, by dalej żyć. Ten wyśledził ją, wysyłając pocztówkę do „Najstarszego z Żydów w Neustadt w Holsztynie” z prośbą, by ją znaleźli i poprosili, by się z nim skontaktowała.
Po ślubie wyemigrowali do Chicago i byli razem 67 lat przed zdiagnozowaniem u Heinza raka trzustki. Zmarł w ramionach żony.

David i Perla Szumiraj
David Szumiraj wyjechał do Auschwitz pod koniec 1942 r. Pracował tam w polu przy wykopkach ziemniaków. Pracowała tam także młoda kobieta o imieniu Perla. Mimo że nie mogli się ze sobą komunikować, nie mogli oderwać od siebie oczu. Te spojrzenia wystarczyły, aby rozkwitło między nimi uczucie.
Ich pierwsza rozmowa zakończyła się ich pierwszym pocałunkiem. W styczniu 1945 r. , gdy zbliżały się siły radzieckie, naziści zaczęli przenosić jeńców. Ewakuacja z Auschwitz była jednym z najbardziej znanych marszów śmierci w historii, w którym zginęło 15 000 osób. Po tygodniu podróży pociąg Davida został zaatakowany przez brytyjskie samoloty. Ważący zaledwie 38 kilogramów mężczyzna przeżył jednak, jedząc trawę, dopóki amerykańscy żołnierze go nie odnaleźli.
David nie miał jednak pojęcia, gdzie jest Perla. Wysłał przyjaciela do obozu w Hamburgu, w którym mieszkało wiele kobiet - i tam udało się ją znaleźć. Pobrali się, Perla urodziła córkę i postanowili przenieść się do Argentyny, aby zamieszkać z częścią ocalałej rodziny Davida. Nie było ich jednak stać na wysokie opłaty imigracyjne, więc zamiast tego przedostali się do kraju z Paragwaju.
Byli szczęśliwym małżeństwem przez ponad sześć dekad.