https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi zarabiają mniej niż średnia krajowa

MSZ
archiwum
Maturzysto! Wybrałeś kierunek studiów? Sprawdź, ile twoi starsi koledzy, którzy skończyli już edukację chcą zarabiać w pierwszej pracy. Najmniejsze oczekiwania finansowe mają humaniści.

Czytaj nasz serwis dla maturzystów, absolwentów i młodych pracowników.

Z raportu opracowanego przez portal rekrutacyjny pracuj.pl wynika, że oczekiwania finansowe absolwentów krajowych uczelni wyższych są niższe niż średnie krajowe wynagrodzenie. - Studenci i osoby, które zdobyły już dyplom ukończenia studiów wyższych w swojej pierwszej pracy chcieliby zarabiać 2 tysiące złotych na rękę, czyli około 500 złotych mniej niż wynosi średnia krajowa (3466,33 zł brutto) - podają badacze.

Największe wymagania finansowe co do pierwszego wynagrodzenia mają osoby, które ukończyły studia techniczne. Większość z nich zadowoliłaby się miesięczną pensją w wysokości 2265 zł. Mniejsze o 200 złotych wymagania mają absolwenci studiów ekonomicznych, a najniższe żacy, którzy uczyli się na kierunkach humanistycznych. Ostatni zgodziliby się na pracę już za 1920 złotych miesięcznie.

Z czasem wymagania finansowe absolwentów uczelni wyższych rosną. W perspektywie 3 lat oczekują dynamicznego wzrostu swojej płacy, średnio o 800 złotych rocznie - wynika z badania przeprowadzonego na początku sierpnia tego roku. - Najwyższe wymagania płacowe mają osoby studiujące kierunki techniczne, na których umiejętności obecnie jest największy popyt na rynku pracy. Oczekiwania tych osób po 3 latach pracy szybują do poziomu 4100 zł netto. To aż 81 proc. wzrost względem pierwszego roku pracy - wyjaśniają eksperci.

Niezmiennie najniższe oczekiwania finansowe, nawet po upływie trzech lat, mają osoby, które ukończyły studia humanistyczne. Absolwenci tych kierunkach w kolejnych latach pracy chcieliby zarabiać ponad 1500 złotych więcej niż na początku swojej drogi zawodowej.

Co ciekawe, wyżej swoje oczekiwania formułują studenci i absolwenci studiów dziennych niż zaocznych i wieczorowych. Na początku chcieliby średnio zarabiać ok. 100 zł więcej niż ich koledzy, po roku ok. 200 zł, a po 3 latach pracy ponad 400 zł więcej. - Najwyraźniej osoby kończące studia w trybie innym niż dzienny gorzej oceniają swoje możliwości na rynku pracy. Niesłusznie, bo dla pracodawcy przeglądającego dokumenty aplikacyjne bardziej istotne są wiadomości, praktyczne umiejętności i ewentualne doświadczenie zawodowe, które kandydat zdobył w trakcie studiów, niż ich tryb - wyjaśnia Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
no niestety takie nastaly czasy zamiast lepiej jest coraz gorzej i dlatego popieram wszystkie mozliwe inwestycje przynajmniej jakis grosz sobie czlowiek odlozy przez jakis czas i wtedy majac wklad wlasny z pewnoscia o doostepnosc kredytowa bedzie zdecydowanie latwiej naprzyklad na wybudowaie wlasnego domu:)
j
ja
trezba zapierdalac milion nadgodzin zeby uzyskac cokolwiek majac jeszcze rodzine na glowie. nie dosc ze nie ma pracy i wszedzie licza sie tylko znajomosci to jeszcze wiecznie pieniedzy na wszystko brak. niech to wszystko a przede wzystkim ten kraj h.. strzeli!
J
Jared
Nie przesadzaj jak ktoś chce to i znajdzie. Mi w z znalezieniu oferty pomógł open. Niestety większość polaków woli sobie ponarzekać niż działać.
S
SAM
A ILE POWINNA ZARABIAĆ OSOBA PO 35 LATACH PRACY - TERAZ ZARABIA NETTO 2600ZL.
K
Krzysztof Pawłowski
Dzisiejsza młodzież w wieku 20 -24 lata, to pokolenie, z którego umowy stałe ma tylko 33 % proc. Zatrudnionych. Po 25 roku życia umowy na stałe otrzymuje 40 proc. zatrudnionych.
Pracowników po trzydziestce z bezterminowymi umowami jest 50 proc. zatrudnionych.
Dzisiaj według GUS liczba osób zatrudnionych na umowy bezterminowe maleje a wzrasta liczba umów terminowych i na zlecenie. W 2010 roku według GUS 3.500 tyś osób(!!!) pracowało na umowę zlecenie lub na umowę o dzieło.
Jaka będzie emerytura tych osób???
Czy dzisiejsza młodzież uhonoruje umowę pokoleniową? Dzisiaj według rządzących i ZUS-u umowa pokoleniowa to taka umowa, że dzisiejsi pracujący finansują dzisiejsze emerytury, a emerytury dzisiejszych pracowników maja zapewnić ich potomkowie. Czy to będzie obowiązywało w przyszłości?
Nie, bo jestem przekonany, że nastąpi BUNT młodych.
Dzisiejsza młodzież, jeśli nie jest na bezrobociu (prawie 40 % wśród najmłodszych) to pracuje w większości na umowach śmieciowych. Nie mają płaconej składki emerytalnej. Dzisiaj rząd i wszyscy ekonomiści mówią o podniesieniu wieku emerytalnego i zniesieniu przywilejów – oczywiście nie od razu, ale w przyszłości. Obecna młodzież ma, więc pracować dłużej i bez przywilejów emerytalnych.
Dla kogo są, więc przywileje? Dla pokolenia, które ma 40 – 65 lat. Pokolenie to dalej nazywać będę „pokoleniem władzy”, bo dzisiaj większość osób w sejmie, senacie, rządzie i wyższej administracji ma tyle lat.
Co chce to pokolenie? Oczywiście przywilejów dla siebie! Wysokich emerytur sięgających 80 % ostatniej płacy i wcześniejszych emerytur. To jeszcze nie wszystko. „Pokolenie władzy” chce mieć dodatkowe wpływy z tak zwanej odwróconej hipoteki. Co zostawi następnym rocznikom? Zadłużone państwo, perspektywie pracy do 70 lat, emeryturę w wysokości 30 % wynagrodzenia i brak mieszkania, które zostanie przejedzone przez dzisiejsze „pokolenie władzy”.
Czy dzisiejsza młodzież, którą nauczono „róbta co chceta” to zaakceptuje? Czy w myśl umowy społecznej wypłaci emerytury?
Wątpię. Mają rację ci, co mówią, że umów trzeba dotrzymywać. Jednak mam pytanie, kto zapytał młodych o umowę pokoleniową? Czy ktoś z kimś się umawiał? Nie! To „pokolenie władzy” tak zadecydowało i chce, żeby tak było! Zapomnieli jednak, że to dzisiejsza młodzież będzie za 20 - 30 lat pokoleniem władzy. To ci, którzy dzisiaj są na bezrobociu, pracują na czarno lub na umowach śmieciowych będą decydować o obowiązującym PRAWIE i to prawo, będą zmieniać zgodnie z oczekiwaniami swoich wyborców. Oczekiwania wyborców są takie same. Zawsze. Wyborcy chcą dostać tu i teraz i nic innego ich nie obchodzi. Dzisiejsze pokolenie władzy, czyli roczniki 1945-1970 jest dzisiaj syte i takie będzie jeszcze przez najbliższe lata. Starość jednak przeżyje w biedzie, okrutnej biedzie, dobrze jak dzisiejsi młodzi pozwolą na eutanazje....
v
v
Polski rząd nie dopuści aby zarabiali 2000zł.Biednym narodem łatwiej się rządzi.
...m...
zdecydowanie zgadzam sie z przedmówcą!!! Oni chcieliby 2000 do 3000 tyś...
ja mam 1000 - w pierwszej długoterminowej pracy ...

i cytując; "Jak żyć..."?
t
t-bag
gdy dojdzie żona, dzieci itp to nie ma szans na normalna egzystencje, także moja rada NIE BZYKAĆ - i bedzie ładny deficyt ludnosci i bedziecie mieli duzo kasy dla siebie.
t
tomek
teraz to juz chyba niekt bez kredytu swojego pierwszego mieszkania nie kupi, a i tu oczywiscie same schody bo z takimi pensjami zadnego kredytu dostac nie mozna....
g
gh
w naszym super kraju płacę 3000 zł miesiecznie żeby żyć. połowa to moje opłaty mieszkaniowe , 900 zł ZUS - smieszna instytucja która g.. gwarantuje.
m
max
i niech mi ktos powie jak zyc w tym kraju normalnie, za co np kupic mieszkanie, jezdzic na wakacje? paranoja!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska