MŚ 2022. Mecz Hiszpania - Kostaryka 7:0
Wymienność pozycji, intensywność w grze, pomysł na rozegranie i wreszcie zabójcze wykończenie - to wszystko okazało się domeną Hiszpanów, którym bezradnie przyglądał się stojący między słupkami Keylor Navas, dla wielu dobry kolega z szatni Realu Madryt, a dla pozostałych stary znajomy z boisk La Ligi.
Rozbijanie Kostaryki przez Hiszpanię rozpoczęło się w 11 minucie, gdy po składnej akcji prowadzenie uzyskał Dani Olmo, przekładając piłkę w polu karnym z jednej nogi na drugą. Kolejną bramkę dołożył Marco Asensio. Asystujący mu Jordi Alba wywalczył później jedenastkę, którą w 31 minucie na trzeciego gola zamienił Ferran Torres.
W drugiej połowie Hiszpania naciskała równie mocno, więc piłka zatrzepotała jeszcze... czterokrotnie. Co szło w kierunku bramki Navasa to wpadło. Najpierw uradował się wspomniany Torres. Klubowy kolega Roberta Lewandowskiego pewnie nawet zapolowałby na hat-tricka, gdyby przed upływem godziny nie zszedł z boiska.
Piątego gola w 74 minucie dorzucił inny zawodnik Barcelony, Gavi, w wydawało się straconej akcji. Nim sędzia gwizdnął po raz ostatni, dla Hiszpanii trafili jeszcze Carlos Soler oraz wprowadzony po przerwie Alvaro Morata.
Póki co nikt pięknej ani skutecznej nie zagrał w Katarze. To wyjątkowo zła wiadomość dla Niemców, którzy po sensacyjnej porażce z Japonią właśnie z Hiszpanią zagrają w niedzielę mecz o wszystko; jeśli przegrają to tak jak na Mundialu w Rosji mogą spakować walizki już po fazie grupowej.
Piłkarz meczu: cała drużyna Hiszpanii
Atrakcyjność meczu: 10/10
MUNDIAL 2022 w GOL24
