Oszczepniczka Jantaru Ustka już w pierwszej próbie osiągnęła złoty wynik - 57.59! - Nie mogę w to uwierzyć. Po prostu płakać mi się chce! - była w stanie wydusić z siebie po konkursie.
Druga była Jo Ane Van Dyk (RPA) - 57,32 i trzecia Eda Tugsuz (Turcja) - 56,61.
To drugi złoty medal dla Polski po Konradzie Bukowieckim, który ustanowił rekord świata do lat 20 w pchnięciu kulą (23,34)
W czwartek trzeci medal?
W czwartek liczymy na trzeci medal dla Polski - sprinterki Ewy Swobody. Wygrała z najlepszym wynikiem eliminacji na 100 m 11.10, ale nie mógł to być rekord Polski, gdyż wiał za duży wiatr w plecy (+2,7, a dozwolona szybkość to 2,00). Ale dzisiejsze półfinały i finał zapowiadają się naprawdę ekscytująco.
Druga była Brytyjka Imani Lara Lansiquot (11,17), a trzecia Amerykanka Candace Hill (11,43). - Mówiłam przed zawodami, że marzy mi się, żeby wiatr wiał w plecy? I tak właśnie było - śmiała się. - Czuje się naprawdę mocna. Ale każdy bieg jest inny, teraz już koncentruję się na półfinale. Co będzie potem zobaczymy.
Coe w Bydgoszczy
Kto nie zna Sebastiana Coe, nie powinien w ogóle przychodzić na lekką atletykę. To przed laty rekordzista świata na 800, 1000, 1500 m i mili. Podczas igrzysk olimpijskich w Londynie (2012) szef komitetu organizacyjnego, a obecnie przewodniczący IAAF (Międzynarodowa Federacja Związków Lekkoatletycznych).
W rodzinnym Londynie ma tytuł barona, otrzymał Order Imperium Brytyjskiego, zasiadał również w Izbie Gmin. A przy tym jest bardzo sympatycznym człowiekiem, otwartym, czekającym na dobre pomysły i przede wszystkim kochającym sport. - Macie już piąty raz mistrzostwa, a ja jestem po raz pierwszy w Bydgoszczy. To niedopuszczalne - śmiał się. - Z hotelu wyszedłem przejść się do śródmieścia nad uroczą rzeką i tu jest cudownie! Mówię absolutnie poważnie. Szkoda, że mój kraj zdecydował się na wyjście w Unii Europejskiej. Wczoraj byłem w Genewie, dzisiaj jestem w Bydgoszczy, Europa nie jest tak wielka. Przede wszystkim powinna być razem. Tak jak cały świat.
Ale nie tylko o tym rozmawialiśmy. Głównie o lekkiej atletyce, problemie dopingowym wśród sportowców i trochę o jego prywatnym życiu. Rozmowa na www.pomorska.pl
W finale pchnięcia kulą walczyły dwie Polki : Maja Ślepowrońska i Anna Niedbała. Zwłaszcza tej pierwszej zabrakło niewiele do miejsca medalowego. Skończyła zawody z wynikiem 15,75, a wynik trzeciej Amerykanki Alyssy Wilson 16,33 m. Ale i tak poprawiła swój rekord życiowy.
Anna Niedbała oddała tylko jeden udany rzut (15.58) i nie awansowała do wąskiego finału.
W finale skoku w dal Jakub Andrzejczak był ósmy (7,45), a na 3000 m Agnieszka Filipowska 17. (10.12,75).
Program na czwartek
9.30 młot kobiet - kwalifikacje; 9.35 siedmiobój K 100 m ppł. - kwalifikacje; 9.40 skok w dal K - kwalifikacje; 9.45 skok o tyczce M - kwalifikacje; 10.00 3000 m z przeszk. M - kwalifikacje; 10.35 400 m ppł. M - kwalifikacje; 10.40 siedmiobój K - skok wzwyż; 11.30 200 m M - kwalifikacje; 18.00 siedmiobój K - pchnięcie kulą; 18.05 100 m K - półfinały; 18.25 skok o tyczce K - finał; 18.30 200 m M - półfinały; 18.50 dysk K - finał; 18.55 400 m ppł. K - półfinały; 19.20 siedmiobój K - 200 m; 19.45 400 m M - półfinały; 20.10 trójskok M - finał; 20.15 400 m K - finał; 20.25 1500 m M - finał; 20.45 800 m K - finał; 21.00 110 m ppł. M - finał; 21.20 100 m K - finał.