https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skoki dzisiaj w MŚ z aferą w tle. Ostatni konkurs w Trondheim nie przyniósł Polakom medalu

Artur Bogacki
To zdjęcie medalistów, wykonane tuż po konkursie, jest już nieaktualne. Marius Lindvik (z lewej) został później zdyskwalifikowany za "manipulacje" przy kombinezonie
To zdjęcie medalistów, wykonane tuż po konkursie, jest już nieaktualne. Marius Lindvik (z lewej) został później zdyskwalifikowany za "manipulacje" przy kombinezonie PAP/ EPA/Terje Pedersen
Mistrzostwa świata w skokach narciarskich 2025 zakończyły się dzisiaj przykrym akcentem. Cień na wyniki sobotniego konkursu na dużej skoczni, jak i wcześniejszych w MŚ w Trondheim, rzuciła afera z kombinezonami, przy których nielegalnych manipulacji dokonywali ponoć Norwegowie. A same sobotnie (8 marca) zawody? Wygrał Domen Prevc, z Polaków tradycyjnie najwyżej był Paweł Wąsek, tym razem 11. A po konkursie zdyskwalifikowano dwóch Norwegów, w tym jednego z medalistów!

Skoki dzisiaj były w cieniu skandalu. Jak to wpłynęło na wyniki MŚ w Trondheim?

Przed ostatnim konkursem mistrzostw świata w Trondheim wybuchła afera. Dziennikarz sport.pl Jakub Balcerski opublikował w mediach społecznościowych film, nagrywany z ukrycia, na którym widać, że norweska ekipa - rzekomo - przeszywa kombinezony używane przez zawodników podczas MŚ. Nie jest to zabronione, ale z wideo wynika, że to zupełnie nowe stroje, w których umieszczane są zduplikowane czipy, będące zabezpieczeniem dla kontrolerów.

W zamyśle zawodnicy mają na sezon ograniczoną liczbę kombinezonów, mogą je modyfikować. Oczywiście tworzenie nowych, a tym bardziej stosowanie "lewych" czipów do ukrycia tych działań, jest niedopuszczalne. To może mieć duży wpływ na wyniki, zresztą Norwegowie na MŚ u siebie mają świetne skoki.

Tyle że tak na szybko trudno było zweryfikować tajemnicze nagranie - zwłaszcza, kiedy zostało ono wykonane. Żadnych konsekwencji przed konkursem nie wyciągnięto.

Odpowiedzialny za sprawdzanie strojów Christian Kathol powiedział, że dokonał weryfikacji sprzętu Norwegów i niczego nieprawidłowego nie wykrył. Czipy ponoć mają podwójne zabezpieczenie, a te nie zostały naruszone; zadeklarował, że wykryłby podróbkę. Nie wiadomo jednak, czy to były kombinezony ze wspomnianego filmu, czy "legalnie" wcześniej używane. A jeśli chipy faktycznie profesjonalnie zduplikowano, to oszustwo i tak pewnie trudno byłoby wykryć.

Sprawa pewnie będzie miała ciąg dalszy. Złożenie protestu i żądanie wyjaśnienia sprawy zapowiedział prezes PZN Adam Małysz.

Przeciętne skoki Polaków dziś w kwalifikacjach. Rekordowy wynik Lindvika

W cieniu "afery kombinezonowej" uczestnicy MŚ w Trondheim mieli w sobotę solidną dawkę skoków. Najpierw rozegrano kwalifikacje, przeniesione z piątku, gdy prognozy pogody były niekorzystne (w powodu wiatru skrócono zresztą do jednej serii zawody kobiet).

Do konkursu dostali się wszyscy Polacy (na starcie zabrakło Piotr Żyły), co nie było wielkim wyzwaniem, bo zgłosiło się 60 zawodników, w tym m.in. po 4 z Kazachstanu (wszyscy odpadli) czy Chin (jeden z czterech awansował). Jeśli chodzi o nasze wyniki dzisiaj, to szału nie było, najwyżej z Polaków - tradycyjnie - był 16. Paweł Wąsek. Aleksander Zniszczoł zajął 20. miejsce, Jakub Wolny 27., a Dawid Kubacki 41.

Wygrał Marius Lindvik, mistrz ze skoczni normalnej, który miał dzisiaj skok na 143 m, co jest nowym rekordem obiektu.

Jakie wyniki Polaków w pierwszej serii? Skoki dzisiaj były przyzwoite

Pierwsza seria konkursowa przyniosła Biało-Czerwonym przyzwoite wyniki, plan minimum został wykonany. Skoki dzisiaj dały całej czwórce awans do drugiej serii, lecz było mało prawdopodobne, by nasi reprezentanci odegrali poważniejszą rolę w zawodach.

Najwyżej plasował się Wąsek, na 9. pozycji (129 m), co jest dobrym wynikiem. Z tym, że jego strata do podium wynosiła 9,1 pkt. Aby myśleć o medalu, trzeba by w drugiej serii oddać dzisiaj skok wybitny, a do tego liczyć na potknięcie innych.

W drugiej dziesiątce na półmetku był Kubacki (126 m) - 18., pod koniec trzeciej - Zniszczoł (28.) i Wolny (29.). Dwaj ostatni początkowo zajmowali dalsze lokaty, poza "30", lecz wyżej notowanym rywalom, którzy skoki dzisiaj oddawali później, poszło jeszcze gorzej. Odpadł m.in. broniący tytułu sprzed dwóch lat z Planicy Timi Zajc. Do tego zdyskwalifikowany został Kristoffer Eriksen Sundal.

Walka o złoto zapowiadała się ciekawie, bo wyniki dzisiaj w czołówce były "na styku". Trochę niespodziewanie prowadził Domen Prevc, o ledwie 0,7 pkt przed Lindvikiem (obaj mieli skoki na 138 m) i 5,4 pkt przed Janem Hoerlem. A między tym ostatnim a szóstym zawodnikiem było tylko 0,9 pkt różnicy. W połowie drugiej dziesiątki byli mocni w tym sezonie Austriacy: 14. lider PŚ Daniel Tschofenig i 17. Stefan Kraft.

Wyniki MŚ pozostawiły niedosyt. Liczyliśmy na lepsze skoki dzisiaj w wykonaniu Polaków

W drugiej serii Wolny i Zniszczoł poprawili wyniki - 27. i 22. Zadowolony z drugiego skoku był Kubacki, w korzystnych warunkach uzyskał 127,5 m, co przełożyło się na dobre wyniki. Wiadomo było, że przynajmniej zachowa 18. miejsce, a jeszcze poprawił się - ostatecznie 15. Statystycznie pozytywny obraz popsuł Wąsek, który wprawdzie miał skok na 130,5 m, ale spadł ostatecznie na liście na 11. miejsce.

Polscy skoczkowie z MŚ wracają bez medalu. Pod tym względem to najgorszy występ od 20 lat, od MŚ w Oberstdorfie w 2005 r.

Norwegowie "doigrali się". Kombinezony na MŚ w skokach zostały zakwestionowane, Lindvik stracił medal

Walka o zwycięstwo była pasjonująca, czołówka rankingu drugie skoki dzisiaj miała efektowne. Hoerl obronił miejsce na podium. Po chwili fenomenalnie skoczył Lindvik (139,5 m).

To jednak nie zrobiło wrażenia na liderującym Prevcu. Słoweniec poleciał jeszcze dalej - jako jedyny w drugiej serii ponad 140 m, o pół metra. Do tego miał dwie "20" od sędziów za styl i sporą rekompensatę za wiatr.

Po zawodach była jednak "dogrywka". Około pół godziny po zakończeniu zmagań Lindvik został zdyskwalifikowany za "manipulacje przy kombinezonie" (tak określili to w komunikacie sprawdzający), podobnie jak pierwotnie 5. Johann Andre Forfang. Czyżby źle wszyto duplikaty czipów?

Hoerl zdobył więc srebro, a brąz przypadł Ryoyu Kobayashiemu.

Wyniki konkursu MŚ w skokach narciarskich na dużej skoczni w Trondheim (8.03)

  • 1. Domen Prevc (Słowenia) 301,8 (138 i 140,5 m)

  • 2. Jan Hoerl (Austria) 286,6 (134 i 137 m)

  • 3. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 284,7 (135,5 i 137 m)

  • 4. Anze Lanisek (Słowenia) 276,4 (132,5 i 136 m)

  • 5. Philipp Raimund (Niemcy) 274,1 (127,5 i 133 m)

  • ...

  • 11. Paweł Wąsek (Polska) 256,8 (129 i 130,5 m)

  • 15. Dawid Kubacki (Polska) 245,9 (126 i 127,5 m)

  • 22. Aleksander Zniszczoł (Polska) 233,2 (122 i 122 m)

  • 27. Jakub Wolny (Polska) 230 (123,5 i 120 m)

Magdalena Pałasz

Z narciarskiej skoczni do telewizyjnego studia. Magdalena Pa...

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska