Ponad godzinę mszańscy policjanci szukali właściciela dwóch krów, które o trzeciej nad ranem blokowały ruch na drodze wojewódzkiej. Spacerujące po drodze zwierzęta zaniepokoiły jednego z kierowców, który zadzwonił na policję.
- Na miejsce udali się policjanci, którzy rozpoczęli poszukiwania właściciela zwierząt - mówi Marek Szczepański, komendant policji w Mszanie. Udało się ustalić, że jest nim starszy, mężczyzna, któremu krowy uciekły z obory.
Policjanci zwrócili właścicielowi zwierzęta. Na tym jednak nie koniec. W czasie gdy prowadzili poszukiwania właściciela krów, na komisariat zadzwoniła przerażona kobieta, która zgłosiła, że w pobliżu jej posesji kręcą się podejrzane osoby z latarkami. Kobieta myślała, że to złodzieje, tymczasem byli to policjanci.