Mszana. Policjant, który rozbił porsche wkrótce straci pracę [ZDJĘCIA, WIDEO]
Badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu miał ponad dwa promile alkoholu. Lekarze uznali, że Paweł D. przez miesiąc nie może uczestniczyć w żadnych czynnościach śledczych ze względu na stan zdrowia. Jednak chwilę po tym mężczyzna na swoim profilu w portalu społecznościowym umieścił kontrowersyjne zdjęcie w kołnierzu ortopedycznym i lakonicznym wpisem: "poza małym dyskomfortem szyi wszystko OK i zupełnie sprawne". Paweł D. został przesłuchany dopiero w tym miesiącu i m.in. jego zeznania przyczyniły się do zmiany wersji wydarzeń zakładanych przez prokuraturę.
- Były funkcjonariusz policji został przesłuchany w charakterze świadka w postępowaniu, które de facto dotyczy zdarzenia drogowego i tego, kto prowadził samochód - mówi Barbara Grądzka, prokurator rejonowy w Bochni. - Jego zeznania oraz ekspertyzy, które uzyskaliśmy, m.in. analiza uszkodzeń ciał poszkodowanych, czy ślady biologiczne, nie potwierdzają, że to właśnie on prowadził porsche. Wręcz przeciwnie, wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że to właściciel samochodu, siedział za kierownicą w momencie, gdy doszło do wypadku.
33-letni właściciel porsche przez cały czas toczącego się śledztwa utrzymywał, że to właśnie on kierował samochodem. Mimo to usłyszał zarzut udostępnienia kluczyków pijanemu policjantowi, przez co spowodował zagrożenie utraty życia lub zdrowia uczestników ruchu. Za to grozi nawet pięć lat więzienia. - Właścicielowi porsche zostaną zmienione zarzuty na spowodowanie zdarzenia drogowego - podkreśla prokurator Grądzka.
Do służby nie wróci
Nadkom. Katarzyna Cisło z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie:
Ustalenia bocheńskiej prokuratury, dotyczące tego, że to nie były policjant z mszańskiego komisariatu kierował porsche, nie będą miały wpływu na decyzję o wydaleniu go ze służby. Ta zapadła w toku postępowania administracyjnego. Paweł D. naraził dobre imię policji, a dla takich osób nie może być miejsca w szeregach naszej formacji. Ostateczną decyzję o zwolnieniu mężczyzny 1 sierpnia podjął małopolski komendant wojewódzki policji i miała ona rygor natychmiastowej wykonalności.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!