Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Muszelka", "Jędruś" i "Tomek": Były poseł PiS z zarzutem oszustwa

Łukasz Cieśla
Władze PiS nigdy nie ukarały T. Górskiego za sprawę mebli. Polityk sam odszedł do Solidarnej Polski, ostatnio działał w partii KORWiN
Władze PiS nigdy nie ukarały T. Górskiego za sprawę mebli. Polityk sam odszedł do Solidarnej Polski, ostatnio działał w partii KORWiN Piotr Smoliński
Tomasz Górski, były poseł PiS i Solidarnej Polski, w ubiegłym tygodniu usłyszał zarzut oszustwa. Tym samym stał się podejrzanym w postępowaniu prowadzonym przez poznańską Prokuraturę Okręgową. Śledczy nie chcą mówić o szczegółach zarzutu, ale wiadomo, że chodzi o wyłudzenia w kontekście dawnej działalności Górskiego w sklepach meblowych jego rodziny.

W latach 90, na podstawionych klientów, tzw. słupów, w sklepach Górskich miały być zawierane fikcyjne umowy ratalnej sprzedaży mebli. Zysk sklepów polegał na tym, że za meble płaciły firmy zajmujące się udzielaniem kredytów i pożyczek. To one zostawały potem na lodzie, bo klienci sklepów nie spłacali rat. Pojawiło się podejrzenie, że to przedstawiciele sklepów wyszukiwali klientów i podpisywali z nimi fikcyjne umowy sprzedaży mebli.

Tomasz Górski potwierdza, że usłyszał zarzut. Zgadza się także na podawanie swoich danych osobowych oraz wizerunku. Nie chce jednak powiedzieć, jaki zarzut mu przedstawiono.

- Bo jestem niewinny. Spokojnie podchodzę do tej sprawy. Prawdę mówiąc, nie interesuję się nią. Czekam na uniewinnienie przez sąd - podkreśla Tomasz Górski. Dodaje, że sprawę przekazał do prowadzenia dwóm poznańskim adwokatom.

Były poseł dopiero teraz usłyszał zarzuty, bo wcześniej chronił go immunitet. Jednak w tej samej sprawie zarzuty usłyszały wcześniej inne osoby: pracownica sklepów oraz klienci, rzekomo podstawieni. Prokuratura interesowała się również ojcem polityka.

Kilka tygodni temu napisaliśmy, że prokuratura, po tym jak Górski przestał być posłem, chce mu postawić zarzuty. Polityk przekonywał nas wtedy, że wcześniej śledczy wycofali zarzuty wobec jego ojca. A pracownica sklepów - zdaniem Górskiego jedyna oskarżona w sprawie - została ponoć uniewinniona przez sąd.

Zweryfikowaliśmy tamte słowa Tomasza Górskiego. Okazało się, że prawda jest inna. Jego ojciec rzeczywiście nie został oskarżony, ale proces miało pięć innych osób. Zostały skazane na kary więzienia w zawieszeniu oraz grzywny.

Wyrok na pierwszą skazaną uległ już zatarciu. Kobieta była oskarżona o działanie „wspólnie i w porozumieniu” z Tomaszem Górskim i Elżbietą L. w celu wyłudzenia zestawu wypoczynkowego „Muszelka”, meblościanki „Jędruś”, amerykanki „Tomek” i ławy owalnej. Meble w 1999 roku, kiedy miało dojść do tego oszustwa, były wyceniane na prawie 5 tys. zł. Pokrzywdzonym był Bank Przemysłowo- Handlowo (BPH).
Drugim skazanym był Tomasz W., który również miał działać „wspólnie i w porozumieniu” z Tomaszem Górskim. Jemu zarzucono wyłudzenie od firmy AIG kredytu na zakup segmentu „Heros”. Tomasz W. został skazany. Jakiś czas po wyroku mężczyzna zmarł.

Trzecią skazaną była Elżbieta L. Również ona, działając „wspólnie i w porozumieniu” z Tomaszem Górskim, miała wyłudzić pieniądze z BPH potrzebne na sfinansowanie zakupu kilku mebli.

Czwarty skazanym był Jerzy W., któremu zarzucono nakłanianie jednego ze świadków do złożenia fałszywych zeznań.

Piątą skazaną jest Ewa K., pracownica firm „Twoje meble” oraz „JTG”. Jedynie wyrok w jej sprawie jest nieprawomocny. Początkowo została uniewinniona. Ale po apelacji prokuratury proces powtórzono i została uznana za winną wyłudzeń. Podobnie jak Tomasz Górski, miała przy pomocy klientów oszukiwać firmy kredytujące zakup mebli. Ewa K. odwołała się od wyroku skazującego.

Tomasz Górski twierdzi, że spośród pięciu skazanych osób, zna jedynie właśnie Ewę K.
- Reszty osób nie znam. Dla mnie ta sprawa jest polityczna. Przez lata nikt nie miał do nas pretensji. A sklepy mojej rodziny nadal współpracują z firmami kredytującymi zakupy ratalne - przekonuje polityk.

Poznańska prokuratura ponad dekadę temu prowadziła pierwsze śledztwo ws. działalności sklepów Górskich. Sprawa została umorzona. Wznowiono ją po artykule w „Głosie Wielkopolskim” w 2006 roku, w którym opisaliśmy działalność sklepów i Tomasza Górskiego. Polityk miał usłyszeć zarzuty w 2011 roku, podobnie jak pozostałe osoby. Ale wtedy ochronił go immunitet. Najpierw Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich była za odrzuceniem wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu.

Jak tłumaczył nam wtedy jeden z członków tej komisji, posłowie w niej zasiadający doszli do wniosku, że Górskiego z zarzutów nie powinien rozliczać sąd lecz... wyborcy. Poza tym mieli wątpliwości do dokumentów przedstawionych przez prokuraturę. Potem doszło do głosowania w Sejmie. Za uchyleniem immunitetu było 217 posłów. Zabrakło 14 głosów. Górskiego obronili wówczas członkowie jego ówczesnej partii, czyli PiS oraz część polityków PSL i SLD.

Tomasz Górski stracił immunitet po tym, jak w ubiegłym roku, startując z komitetu KORWiN, nie dostał się do Sejmu. Posłem był od 2005 roku. Trzykrotnie zdobywał mandat startując z list PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Muszelka", "Jędruś" i "Tomek": Były poseł PiS z zarzutem oszustwa - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska