https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Muszynianki o krok od medalu, porażka została wymazana z pamięci

Łukasz Madej
Siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro są o krok od wywalczenia brązowego medalu polskiej ekstraklasy. W rywalizacji o 3. miejsce Małopolanki prowadzą z Aluprofem Bielsko-Biała 2:0, gra się do trzech zwycięstw. - Zagraliśmy dobre mecze. Jestem z nich zadowolony - mówi po dwóch weekendowych spotkaniach w Muszynie trener Bogdan Serwiński.

Muszynianki w tzw. małym finale grają po tym, jak w półfinale po pięciomeczowej walce odpadły z Atomem Treflem Sopot. Serwiński nie ukrywa, że biorąc pod uwagą okoliczności tamtej porażki bał się szczególnie o psychiczną formę swojej drużyny.
- Obaw było dużo. Nie wiadomo, co zostaje w głowach po takiej porażce. Zaprezentowaliśmy jednak dobrą siatkówkę - podkreśla szkoleniowiec.

W podobnym tonie wypowiada się się kapitan ekipy znad Popradu, Aleksandra Jagieło. Daje do zrozumienia, że bardzo trudno wymazać z pamięci bolesną przegraną z Atomem. - W sobotnim meczu popełniłyśmy dużo błędów. Stało się tak dlatego, że nam i bielszczankom bardzo zależało na grze w finale - analizuje siatkarka z Muszyny.

W sobotę muszynianki pozwoliły rywalkom zdobyć jednego seta. Dzień później wygrały już w trzech partiach. - W niedzielę zagrałyśmy dużo lepiej. Decydująca była zagrywka. Ułatwiła nam grę - dodaje Jagieło.

Dużo gorsze nastroje panują w Bielsku-Białej. - Żeby przeciwstawić się Muszynie, dziewczyny muszą zagrać na sto procent swoich możliwości. I to wszystkie. Niestety, ani w sobotę ani w niedzielę tak się nie stało. Stąd taki wynik. Jest mi przykro, że zaprezentowaliśmy taki poziom - w mocnych słowach o grze swoich podopiecznych wypowiada się trener Aluprofu Wiesław Popik.
Z kolei wcześniejszym słowom kapitan muszynianek przytakuje kapitan bielszczanek. - Zrobiłyśmy za dużo błędów własnych. Za dużo wpadło nam asów serwisowych. Bardzo się starałyśmy, ale traciłyśmy punkty seriami i nie mogłyśmy sobie z tym poradzić - twierdzi Milada Bergrova.

Teraz rywalizacja przenosi się do Bielska-Białej. Jeśli Małopolanki wygrają w sobotę, zajmą trzecie miejsce w Orlen Lidze. Jeśli wygra Aluprof, zespoły zmierzą się po raz kolejny w niedzielę. Gdyby znowu wygrały bielszczanki, rywalizacja przeniesie się na decydujące starcie do Muszyny. W taki scenariusz wierzą w Bielsku-Białej.

- Musimy się poprawić. Mam nadzieję że jeszcze pokażemy, na co nas stać. Wierzę że jeszcze zagramy dobrze - mówi Bergrova.
Aleksandra Jagieło podsumowuje tak: - Zdajemy sobie sprawę , że to jeszcze nie jest koniec naszej rywalizacji. Wiemy, że Aluprof u siebie się postawi. Zrobimy jednak wszystko, żeby wywalczyć brązowy medal.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Zapraszamy także na Facebooka Reportera Mobilnego Gazety Krakowskiej[/b]

Wybrane dla Ciebie

Policja oświadcza, że nie rekomendowała niewpuszczenie kibiców Wisły na mecz ze Stalą

Policja oświadcza, że nie rekomendowała niewpuszczenie kibiców Wisły na mecz ze Stalą

Zmarł Adam Teneta. Był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy Krakowa

Zmarł Adam Teneta. Był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy Krakowa

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska