Zapalenie się sadzy w kominie budynku szkoły w Muszynce było powodem alarmowego wezwania tam strażaków w sobotnie popołudnie. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce okazało się, że tym samym budynku szybko rozprzestrzenia się także drugi pożar. Płonęła podłoga w pobliżu pieca ogrzewającego mieszkanie służbowe.
Do Muszynki, miejscowości położonej tuż przy granicy ze Słowacją, z zadaniem ugaszenia ognia około godz. 15.20 pospieszyła jednostka Państwowej Straży Pożarnej z pobliskiej Krynicy-Zdroju. Znacznie mniejszą odległość mieli do pokonania druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Tyliczu, którzy także zostali skierowani do akcji gaśniczej w Muszynce.
Jak relacjonuje oficer dyżurny sadeckiej straży pożarnej, pożar, a właściwie dwa oddzielne ogniska ognia, w budynku szkoły w Muszynce mieli gasić również druhowie z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej unieruchomił bardzo silny mróz panujący w górach Beskidu Niskiego.