- Dla mnie to wielki moment. Wszędzie, gdzie jeżdżę, zawsze ktoś mówi, że ma pamiątki po ojcu czy jego żołnierzach. Pytają, co z nimi zrobić? Medale, odznaczenia, listy... Zawsze mnie korciło, żeby zgromadzić je w jednym miejscu - mówiła Anna Maria Anders, córka generała, patron honorowy prac nad nowym muzeum.
To pomysł, który wyszedł z UP. Tam od kilku lat działa Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń, które gromadzi relacje i pamiątki związane z cywilami, sybirakami, którzy z armią gen. Andersa wyszli z Sowietów. To właśnie im, a także generałowi i jego żołnierzom poświęcone byłoby muzeum.
- Jestem synem żołnierza gen. Andersa i jest mi miło przyłożyć rękę do tej inicjatywy - mówił prof. Karolczak. - Generał był nie tylko naszym dowódcą, ale i ojcem - podkreślał z kolei prof. Wojciech Narębski, żołnierz 2. Korpusu Polskiego.
Na razie nie wiadomo, skąd będą pieniądze na utworzenie i działanie muzeum. Wojewoda obiecał poszukać ich w budżecie państwa. Są duże szanse, że muzeum zlokalizowane zostanie w budynku po starym Dworcu Głównym PKP.
Autor: Piotr Subik
Follow https://twitter.com/dziennipolski