Zamiast tego, wolą mówić „cześć” i „dzień dobry”. Przekonują do tego swoich rówieśników na warsztatach, które organizują w swojej szkole lub w innych.
Swój projekt realizują w ramach praktycznej olimpiady „Zwolnieni z teorii”, której celem jest m.in. nauczenie się pracy w zespole i skutecznego komunikowania się. Celem tego konkretnego projektu jest zwrócenie uwagi młodych na problem nadużywania slangu.
- Boimy się, że za kilka lat powiedzenie „dzień dobry”, a nie „elo” lub „siema” będzie budziło zdziwienie. Nasz cel to uświadomienie wszystkim, że nasz język jest ważny, a zmieniając go dojedziemy do tego, że nie będziemy się mogli porozumieć. Poza tym, dla osób posługujących się slangiem, nagle staje się problemem powiedzenie czegoś innymi słowami, ładniejszymi niż „siema”, „elo”, „ziomek” itd. – mówią licealiści. To Magdalena Kurek, Natalia Oleksińska, Julia Kania, Marcin Rzęsista, Filip Płoskonka i Kacper Suder.
Na funpage’u (No elo) na Facebooku,który lubi już ponad 1000 osób, trwa konkurs. Do wygrania są m.in.słuchawki, koszulki, kubki i powerbanki ufundowane przez powiat myślenicki. Trwa on do 4 maja (do godz. 18).
Tam także regularnie publikują słówka dnia i to tam rodzice lub dziadkowie, którzy być może czasem nie rozumieją co mówią ich dzieci lub wnukowie, znajdą odpowiedź co znaczą np. „epicko”, „jk”, „faza”, „pakować” (przy czym, nie chodzi tu o pakowanie bagażu), „rly” lub „rwp”. - Tłumaczymy wybrane słowo ze slangu oraz podajemy do niego ciekawe zamienniki. Prowadzimy również konta Instagramie i Snapchatcie, a już niedługo również stworzymy kanał na YouTube - zapowiadają licealiści.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?
Autor: TVN24, x-news
Follow https://twitter.com/dziennipolski