Samorząd, który podjął w 2017 roku uchwałę intencyjną o zamiarze reaktywacji w przyszłości SP nr 1 wraca do tej sprawy.
- Chcemy wykluczyć zmianowość w budynku przy ul. Żeromskiego, podwyższyć jakość nauczania i jakość pracy nauczycieli oraz wywiązać się z wymogu, jakie stawia przed nami jako organem prowadzącym reforma oświaty, zgodnie z którym jedna szkoła nie może działać w dwóch budynkach - mówi burmistrz Jarosław Szlachetka , który reaktywację „jedynki” obiecywał w kampanii wyborczej.
Radni, którzy nie zdecydowali się na odtworzenie SP nr 1 dwa lata temu, teraz są przekonani do jej reaktywacji. Zarówno członkowie komisji edukacji, kultury i sportu, jak i komisji budżetu i finansów pozytywnie zaopiniowali projekt. Decydujące głosowanie odbędzie się w poniedziałek na sesji.
Jeśli radni przegłosują projekt, wszystko wskazuje na to, że w SP nr 1 powstanie siedem oddziałów, a SP nr 2 będzie ich liczyła 38.
Tak, jak już informowaliśmy, wolę zapisania dziecka do SP nr 1 potwierdziło 160 osób. Najwięcej spośród nich to rodzice przyszłych pierwszaków, w efekcie czego w SP 1 powstaną najpewniej dwie klasy pierwsze. Nie zanosi się za to, że zostanie uruchomiona klasa trzecia z uwagi na zbyt małą liczbę chętnych.
W pozostałych rocznikach (z wyjątkiem ósmej) powstanie po jednej klasie. Ósme klasy pozostaną w strukturach SP 2 i dokończą edukację w budynku przy Sobieskiego.
Tam także mają uczęszczać uczniowie klas siódmych (dzisiejsi szóstoklasiści) SP nr 2. Tak więc w budynku przy Sobieskiego będzie się równoległe uczyła jedna klasa siódma SP nr 1 i cztery klasy siódme SP nr 2.
To odstępstwo (na czas przejściowy, do 3 lat) od wymogu reformy ma być zrobione po to, aby w SP nr 2 nauka nie musiała odbywać się na zmiany. - Zależy nam, aby dzieci z obydwu szkół miały porównywalne warunki, jesli chodzi o zmianowość - mówiła do radnych Beata Chrapek-Paciorek, dyrektor SP nr 2.
W związku z tą obecnością uczniów "dwójki" w "jedynce" miałby tam urzędować wicedyrektor SP nr 2.
Klasy SP 2, z których planuje się przepisać najwięcej osób zostaną najpewniej połączone w jedną. Dotyczy to dwóch obecnych klas pierwszych, czterech obecnych klas piątych (z których powstaną dwie klasy) i dwóch obecnych klas szóstych.
Na posiedzeniu komisji mówiono również o kosztach utworzenia nowej szkoły. Są one związane m.in. z dostosowaniem klas w busynku przy Sobieskiego do potrzeb najmłodszych uczniów. Te prace szacuje się na ok. 7000 zł. Do tego należy doliczyć modernizację sanitariatów (ok. 20-50 tys. zł).
- Przy tych remontach związanych z dostosowaniem sal i sanitariatów będziemy chcieli skorzystać z rezerwy Ministerstwa Edukacji Narodowej, ponadto liczymy na program na doposażenie placówek edukacyjnych, który ma być uruchomiony przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego - mówił burmistrz Szlachetka.
Poinformował też, że z pomocą fundacji przy nowej szkole ma zostać wybudowany plac zabaw.
Przedstawiciele Rady Rodziców z SP nr 2 pytali również o pracownie przedmiotowe: najpilniejsze, czyli biologiczną i chemiczną, a w nieco dalskzej perspektywie także chemiczną i fizyczną. Naczelnik wydziału edukacji odpowiedziała, że w tym roku gmina planuje ubiegać się o pomoc w ich sfinansowaniu z rezerwy MEN m.in. właśnie dla SP nr 2.
- Nie ma mowy o tym, że dostosujemy "jedynkę", a "dwójka" zostanie pozostawiona z boku. Proces doposażenia obydwy szkół będzie się odbywał równolegle - mówił burmistrz.
***
W środę (27 lutego) o godz. 18.30 w SP nr 2 odbędzie się spotkanie informacyjne dla rodziców.
POLECAMY - KONIECZNIE fSPRAWDŹ:
FLESZ: Bezpieczne dziecko. To musisz wiedzieć