Choć wykonawca parkingu podziemnego pod placem, hiszpańska firma Ascan zobowiązała się do "odtworzenia istniejącego kompleksu boisk Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego wraz z infrastrukturą techniczną" , kompleksu nie będzie. Mieszkańcy czują się oszukani. Urzędnicy przekonują, że zmianę planów wymusiły przepisy.
Jeden z naszych Czytelników przypomina, że od początku inwestycji władze miasta mówiły, że boiska będą odbudowane. - Tymczasem dziś na ich miejscu rośnie zielona trawa, którą otacza profesjonalnie wyglądająca bieżnia. Ale gdzie są te trzy boiska, które istniały tu przed rozpoczęciem budowy. Gdzie bramki i linie? - zasypuje lawiną pytań.
Na nowe boisko kręci nosem nauczyciel wychowania fizycznego z pobliskiego gimnazjum. - Wygląda estetycznie, ale nie jest funkcjonalne. Bieżnia ładna, szatnie ładne, ale na utwardzonej nawierzchni da się przeprowadzić lekcje nauki w siatkówkę czy piłkę ręczną, a tu można jedynie pokopać w nogę - mówi wuefistka.
Zapis o odtworzeniu boisk był jednym z warunków ogłoszonego przez gminę przetargu (Biuletyn Zamówień Publicznych ze 2 stycznia 2007 r.) - Początkowo istniała koncepcja wybudowania boisk wielofunkcyjnych z twardą nawierzchnią, ale na przeszkodzie w ich stworzeniu stanęły przepisy - przyznaje Agnieszka Ślusarczyk z wydziału inwestycji miejskich.
Okazało się, że umieszczenie inwestycji na stropodachu podziemnego garażu wymaga, aby 80 proc. jej powierzchni stanowił teren zielony. - Gdyby nie zaplanowano boiska trawiastego w takim kształcie, to nie zostałoby wydane pozwolenie na budowę - mówi Agnieszka Ślusarczyk.
Dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na taki wymóg przed rozpoczęciem prac? - Nie wiem, ale wykonawca zapewnia, że obiekt będzie ogólnodostępny, a nie trzymany pod kluczem - odpowiada wymijająco Ślusarczyk.
Podziemny parking jak i boisko zostaną oddane do użytku pod koniec października.