https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Podhalu brak całodobowej i darmowej opieki dentystycznej

Tomasz Mateusiak
W Zakopanem żadna z placówek nie prowadzi bezpłatnej stomatologicznej pomocy w niedziele, święta i w porze nocnej. W pobliskim Nowym Targu osoba z bólem zęba także nie znajdzie ukojenia.

Jeśli więc w dniu wolnym górala nagle rozboli ząb może... płakać z bólu lub próbować szukać lekarza, który przyjmie go na płatną wizytę. Nawet znalezienie prywatnej kliniki, która zdecyduje się przyjąć cierpiącego jest jednak w święta pod Giewontem trudne. Dodatkowo nawet jeśli ta sztuka się to uda to za taką wizytę trzeba zapłacić krocie!

Rozbój w święta?
250 zł - tyle za rozborowanie zęba i założenie do niego leku zażądała od naszego Czytelnika zakopiańska dentystka. - W niedzielę strasznie rozbolał mnie ząb - opowiada Piotr Szczepaniak, 22-latek z Dzianisza. Połykał tabletki przeciwbólowe, ale nic nie pomagało. W końcu postanowił poszukać pomocy fachowca - dentysty. Dzwonił do prywatnych gabinetów. Wszyscy stomatolodzy mówili, że w niedzielę nie pracują. Nie uzyskał pomocy nawet w tych punktach, które reklamowały się jako pogotowie dentystyczne (w Zakopanem są dwa, ale zawiesiły taką działalność przyp. red.).

Ostatecznie zgodziła się go przyjąć jedna z lekarek. Jak dodaje pan Piotr wizyta trwała około 10 min. Po wszystkim pacjenta "zabolało inaczej", bo za swoją pracę pani stomatolog zażądała kwoty 250 złotych. Pacjent usłyszał od niej, że to stawka świąteczna.

- Moim zdaniem stanowczo za wysoka jak za rozwiercenie zęba i jego zatrucie! - mówi Szczepański. Dodaje, że lekarka powinna go poinformować na wstępie, że za niedzielną wizytę trzeba zapłacić znacznie więcej. Po wykonaniu usługi od lekarki nawet nie otrzymał paragonu.

Taka cena w niedzielę
Sama pani doktor nie kryje, że mężczyzna musiał dopłacić właśnie za to, że ona przyjechała w niedzielę do pracy. - Normalnie za taki zabieg pobieram opłatę 120 zł i kolejne 30 za zdjęcie RTG zęba - mówi doktor Elżbieta . Kolejne 100 zł było za dojazd. U niej w gabinecie na ścianie wisi cennik.

- Szkoda, że pacjent go nie doczytał lub nie zapytał mnie o cenę - dodaje. Twierdzi, że sama nie ma zwyczaju mówić pacjentom ile będzie kosztowała wizyta, a podobną kwotę za pracę "bierze każdy". Sprawdziliśmy. Krakowscy dentyści, którzy dyżurują w nocy i święta powiedzieli nam, że biorą od 80 do 120 zł za taką usługę, jak lekarka z Zakopanego.

Za darmo pod Tatrami
Jak mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański, sprawa tego pacjenta pokazują, że do Zakopanego musi wrócić darmowa i całodobowa przychodnia stomatologiczna.

- Na Podhalu mieszka sporo ludzi, a w sezonie odpoczywa tu tysiące turystów. Ci ludzie nie mogą pozostać bez pomocy - mówi. Dlatego dziwi się, iż Narodowy Fundusz Zdrowia nie zadba, by dentyści, którzy podpisują kontrakty z NFZ nie mają dyżurów nocnych i weekendowych.

- Nie mamy prawa tego robić - mówi Aleksandra Kwiecień z biura prasowego małopolskiego oddziału NFZ. Fundusz apeluje do dentystów, by podjęli się takiej pracy, ale oni są temu niechętni. W całej Małopolsce działają tylko dwie bezpłatne przychodnie całodobowe (w Krakowie i Bochni). Stomatolodzy nie chcą pracować mimo, że stawka za jeden nocny dyżur to 600 zł.

Zachowania podhalańskich stomatologów nie może zrozumieć Maria Gruszkowa, działaczka społeczna z Zakopanego. - Co to znaczy, że nie chce się im pracować? Lekarz to podobno ma powołanie, by pomagać ludziom - denerwuje się góralka.
Dodaje, że wszyscy wiedzą, jak jest ciężko funkcjonować osobie z bolącym zębem.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
- Dentysta jest od tego by pomóc i nie skasować przy okazji cierpiącego "jak za woły" -nie kryje góralka.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
citizen
mówi sie ze lekarz dentysta to zawody które pomagają ludziom i częściowo to prawda jednak za swa pomoc żądają często absurdalnych pieniędzy jak np dentyści w zakopanym czyli np od 200zł za wyrwanie zęba
z
zakopianka
Pogotowie stomatologiczne powinno być w szpitalu. Uważam też że maja po prostu za małą konkurencje bo jakby była większa walczyliby o każdego pacjenta. Pieniędzy też widać że im nie brakuje jeśli 600 za dyżur nocny to mała kwota i nikomu się nie chce. Wielu stomatologów ma gabinety w swoich domach, im też sie nie chce.
A co sie stanie jak wszystkim sie wszystkiego odechce, może zlikwidujmy pogotowie ratunkowe w nocy i w świeta bo komu by sie chciało ?
z
zainteresowany
Jak w tytule. Ciekawe gdzie uczyła się pani doktor. Bo jesli na uczelni pańsstwowej to wychodzi na to, że najpierw społeczeństwo zafundowało jej studia warte dziesiątki tysięcy złotych za darmo, a następnie ona nie ma w sobie ani kszty prawości by jakoś temu społeczeństwu za to odpłacić. Rozumiem, że ma prywatną klinikę i musi zarabiać, ale nie oszukujmy się.. raczej nie głodem. Moim zdaniem lekarz średnio ma około 1000 zł dziennie przychodu. Dlatego w niedzielę nie musi ładować podwójnych cen.

150 zł - czyli normalna cena też powinna być dla niej satysfakcjonująca za 10 minut pracy. No ale przecież to była PANI DOKTOR...

wstyd
P
Prezes firmy
Dentysta, lekarz medycyny, podobnie jak każdy prowadzący firmę jest w świetle prawa prowadzącym działalność gospodarczą, którego zadaniem jest utrzymać firmę i wygenerować zyski. Powołanie nie ma tu nic do rzeczy. Lekarz nie zasłoni się "powołaniem" jak przyjdzie do płacenia kredytu czy rachunków. Zostanie wyśmiany, gdyż banków, US i in.nie interesuje, że lekarz z powołaniem pomagał cierpiącym. Dla nich liczy się kaska. Zgadzam się, że powinien być dostęp do całodobowej opieki, ale... cóż tak narzeka pan starosta, przecież sama władza Zakopanego jakieś 10 lat temu doprowadziła do zlikwidowania dobrze działającej Przychodni na ul.Gimnazjalnej, w której przynajmniej w soboty opieka medyczna była zapewniona.
G
Górol
Takie komentarze to bulshit jak mówią politycy! Jeśli ktoś chodzi do dentysty i wie ile "normalnie" kosztuje trucie zeba to nie pyta bo liczy się z wydatkiem 100 - 150 zł. Tu lekarka ewidentnie chciała zerżnąć pacjenta na kaskę. mam nadzieję, że zajmie się tym urząd skarbowy
P
Pacjent
Jestem zaskoczony tym artykułem. Dziwi mnie bardzo ze pacjent poszukujący pomocy nie zapytał o cenę wizyty niedzielnej w prywatnym gabinecie stomatologicznym. Najważniejsze ze pacjenta przestało bolec i nie musiał pokonywać trasy z Dzianisza do Krakowa lub Bochni aby udać sie do państwowej placówki. Jeśli kogoś nie
stac na usługę wartą 250 to niech za każdym razem pyta o cenę przed wizyta. Jak Gazeta Krakowska zweryfikowała krakowski cennik stomatologów? Czy miała wgląd do dokumentacji medycznej pacjenta?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska