Na ul. Lipskiej 49 w Krakowie auta notorycznie zastawiają wejścia do klatek schodowych. Mieszkańcy mają dość

"Bardzo proszę, aby państwo mieszkający w bloku na Lipskiej 49, a zwłaszcza państwo ze spółdzielni pomyśleli nad szlabanem przy wjeździe do bloku, aby dojeżdżający do szanownej krawcowej nie blokowali dzień w dzień wejść do klatek pomimo wolnych miejsc na parkingu, bo dzieci jak i osoby starsze nie mają jak wejść do klatki. Oto dzisiejszy przykład mądrej pani, w dodatku która chciała mnie rozjechać przy cofaniu" - pisze jedna z mieszkanek zastawianego bloku.

Na dowód kobieta załącza zdjęcia, na których widzimy mazdę zajmującą całą szerokość wejścia do klatki nr II. Krawcowa, o której pisze mieszkanka, przyjmuje zaś klientów w klatce nr III. Mieszkańców oburza fakt parkowania na wejściu do klatek zwłaszcza, że do dyspozycji kierujących jest duży parking przed blokiem, na którym zawsze znajdzie się wolne miejsce.

Jak relacjonuje w rozmowie z nami mieszkanka, po raz pierwszy z sytuacją zetknęła się ok. rok temu, gdy jeden z kierowców zastawił wejście do bloku, by zrobić zakupy w osiedlowej aptece. W związku z tym lokatorka z córką w wózku zmuszona była czekać o 7 rano ok. 15 minut aż samochód odjedzie, by dostać się do klatki.

- Za każdym razem ja albo mąż zwracamy delikwentom uwagę. Mnie raz facet wyśmiał, a raz podjechał chłopak z dziewczyną, stanęli dokładnie tak samo. Mój mąż grzecznie zwrócił kierowcy uwagę, żeby odjechał, bo dzieci nie będą skakać po masce, żeby wejść do klatki. Jego dziewczyna śmiała się i stwierdziła, że ją tylko wysadzał. Mąż na to, że mógł ją wysadzić na ulicy i nie gasi się silnika, jeśli już - relacjonuje mieszkanka.

Zdarzają się też kierowcy na tyle aroganccy, że usprawiedliwiają swój sposób parkowania sposobem... ułożenia kostki pod blokiem, twierdząc, że jej położenie świadczy, iż mogą w tym miejscu stawać. Mieszkańcy są zmęczeni ciągłym upominaniem niesfornych kierowców, gdyż - jak przekonują - to jak walka z wiatrakami.

Kobieta, z którą rozmawiamy, wielokrotnie interweniowała w tej sprawie w spółdzielni, która jest administratorem budynków. Z odpowiedzi administracji, które przesłała nam mieszkanka wynika, że celem udrożnienia drogi, na terenie Wspólnoty Mieszkaniowej Lipska 49 i 51 musiałby powstać "Projekt Organizacji Ruchu". W odpowiedzi na kolejne monity mieszkańców, przedstawicielka zarządcy zasugerowała również, by do tego czasu każdy przypadek zastawienia wejścia przez samochody zgłosić do straży miejskiej (zdjęcie pojazdu+ informacja kiedy zostało zrobione), wówczas służby mogą takiego kierowcę ukarać mandatem. Niestety, ze względu na fakt, że droga osiedlowa ma charakter wewnętrzny, straż miejska nie ma podstaw do podejmowania interwencji na miejscu.

W odpowiedzi na nasze pytania, 27 października spółdzielnia poinformowała, że uchwała ws. wykonania projektu organizacji ruchu powstała i właśnie odbywa się jej głosowanie.

- Do momentu, aż nie zostanie przegłosowana, nie jest możliwe postawienie żadnych znaków ani pachołków na terenie wspólnoty - informuje nas Urszula Goldman, z firmy ALBION administrującej budynkiem Lipska 49.

Kredyt bez wkładu własnego. Jakie warunki trzeba spełniać? Tomasz Majer