https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oto największe krakowskie absurdy budowlane. TOP 15 najdziwniejszych inwestycji [19.03.2023]

Redakcja Kraków
TOP 20 najdziwniejszych krakowskich inwestycji. Znasz je wszystkie?
TOP 20 najdziwniejszych krakowskich inwestycji. Znasz je wszystkie? archiwum Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego
Jeśli o Krakowie jest głośno, to często z powodu zaskakujących rozwiązań architektonicznych i budowlanych, jakie serwują nam deweloperzy. Poprzeczka jest ustawiona dosyć wysoko: mamy słynny na całą Polskę "blok integracyjny", budynek w kształcie szafki na buty, "Frankensteina" z ul. Kościuszki czy osiedle z balkonami nad stacją paliw. Czy krakowian jest w stanie coś jeszcze zadziwić? Przygotowaliśmy zestawienie najdziwniejszych budynków w mieście. Zobaczcie krakowskie "da się", czyli TOP 20 fuszerek, absurdów, potworków, ale i osobliwości.

Blok jak szafka na buty, "matrioszka" i "Frankenstein". W Krakowie wszystko się da

Żartuje się, że prawo budowlane "nie przyjęło" się na Podhalu. Natomiast patrząc na Kraków, nieraz można odnieść wrażenie, że w naszym mieście planowanie przestrzenne - ujmując to delikatnie - nie nadgania rzeczywistości.

Jednym z największych absurdów budowlanych Krakowa (i też najsłynniejszą samowolą budowlaną) jest słynna już w całym kraju "krakowska matrioszka", czyli nadbudowa blokowa nad domem jednorodzinnym i warsztatem samochodowym przy ul. Centralnej. Urzędnicy przez lata zarzucali inwestorowi, że jego poczynania są pogwałceniem przepisów. Mimo że prace prowadzone były nielegalnie, to do rozbiórki molocha nie doszło. A później inwestor powołał się na tzw. ustawę antycovidową...

Oto TOP 15 najdziwniejszych krakowskich inwestycji. Fuszerki, absurdy i osobliwości

Blok jak szafka na buty? Nic prostszego!Plac zabaw jak spacerniak? Nie ma problemu! Mieszkanie z widokiem na ścianę? Proszę bardzo! Blok jak bunkier? Już pokazujemy! Przejdź do galerii i zobacz nasze zestawienie najdziwniejszych krakowskich inwestycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Loki
9 lutego, 15:38, Czesław Pawełoszek:

Dobrze, że piszcie o absurdach w Krakowie za panowania Majchrowskiego ale czy coś z tego wyniknie? Tyle czytam o wielkich aferach, pożarach archiwów, zadziwiających decyzjach, niezrozumiałych inwestycjach itd.

I co z tego ????

A to z tego, komunistyczny pastuchu, że persona Jacka Majchlowskiego jako głowy i przywódcy tego całego bajzlu jest za to osobiście odpowiedzialna. Majchlowskiego sponsoruje jeden z największych developerów w krk odpowiedzialny za wje....nie całej avi i orlińskiego

..

C
Czytaj ZE ZROZUMIENIEM
25 października, 14:36, Rudy z Budy:

Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.

25 października 2022, 14:54, Gość:

Nie wszystkie — i nie wszystkie to takie znowu „koszmary”. Na przykład:

— „zamek” powstał przed erą Majchrowskiego i może perłą architektury nie jest, ale — zwłaszcza w porównaniu z resztą przykładów — wcale nie jest taki koszmarny

— „okrąglak” pochodzi jeszcze z czasów końca komuny; wypróbowywano wtedy jakąś nową technologię stawiania kominów. Po udanej próbie stwierdzono, że w sumie „szkoda toto burzyć” i przerobiono na biurowiec. Nic pięknego — ale tanim kosztem stworzono ileś „powierzchni biurowej”

10 lutego, 18:17, tjk:

okrąglak nigdy nie miał być kominem, zaczął się przy budowie przechylać a potem podzielił los szkieletora i na kilkanaście lat budowa utknęła

Nie pisałem, że „miał być kominem” — tylko, że budując go testowano określoną technologię budowy kominów. On miał być potem zburzony, ale zdecydowano, że „w sumie szkoda” i przerobiono tę „testową rurę” na biurowiec.

I doskonale do dziś pamiętam „Kronikę Krakowską”, w której o tym mówiono.

G
Gość
25 października, 14:36, Rudy z Budy:

Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.

25 października, 14:54, Gość:

Nie wszystkie — i nie wszystkie to takie znowu „koszmary”. Na przykład:

— „zamek” powstał przed erą Majchrowskiego i może perłą architektury nie jest, ale — zwłaszcza w porównaniu z resztą przykładów — wcale nie jest taki koszmarny

— „okrąglak” pochodzi jeszcze z czasów końca komuny; wypróbowywano wtedy jakąś nową technologię stawiania kominów. Po udanej próbie stwierdzono, że w sumie „szkoda toto burzyć” i przerobiono na biurowiec. Nic pięknego — ale tanim kosztem stworzono ileś „powierzchni biurowej”

25 października, 15:11, Rudy z Budy:

Slabo, tylko jeden przyklad ze niby z przed ery rezimu Machlojskiego.

Ale reszta to juz jest jego i tylko jego. Przybleda z Sosnowca zniszczyla miasto i jego magie. No ale coz mozna sie spodziewac po takiej miernocie.

25 października, 16:22, Gość:

No, tak znowuż sam to on tego nie zrobił. Z wydatną pomocą mieszkańców Krakowa przecież — tych, którzy z nim współpracowali w tym „zbożnym dziele” — np. dwie panie mają przecież obecnie „sprawę w toku” — jak i tych, którzy go po raz kolejny wybierali.

25 października 2022, 18:44, Rudy z Budy:

Jest co takiego jako odpowiedzialnosc polityczna i moralna. A opza tym mozna zrozumiec jedna czy tez dwie pomylki ale Krakow po dwudziestu latach to nie dwie pomylki. To 20 lat destrukcji miasta, jego putinowskie w swoich wymiarach jego niszczenia. To totalna betonoza i idiotyczne pomysly za ktore placa mieszkancy. To Tajster i Obtulowicz. To miasto ktore nie funkcjonuje. jest wrogie swoim mieszkancom i w ktorym zycie stalo sie udreka. Kiedys bylo magia a teraz jest tanim sklepem alkocholowym dla bydla z Anglii. To wymarle Stare Miasto z burdelami Cocomo i pijalnie wodki i piwa na Kazimierzu. Czy w takim Krakowie chcemy mieszkac i czy takim Krakowie w czasach jego swietnsci marzyli jego mieszkancy w czasach prezydentury Pana Dietla?

Temu ograniczonemu w sumie człowiekowi najwyraźniej zdawało się, że można miasto zadłużać bez ograniczeń, bo złe czasy już nigdy nie nadejdą.

A tu masz: najpierw dwa lata „pandemii” z zamarłym w praktyce ruchem turystycznym, a teraz już rok czasu mamy wojnę za miedzą — i związane z nią niedogodności — i jakoś nie widać, aby miał nastąpić rychły jej koniec.

A nawet, jeśli wreszcie nastąpi — to nie wiadomo, co nam WEF zafunduje jako następne, abyśmy się tu czasem nie zanudzili…

t
tjk
25 października, 14:36, Rudy z Budy:

Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.

25 października 2022, 14:54, Gość:

Nie wszystkie — i nie wszystkie to takie znowu „koszmary”. Na przykład:

— „zamek” powstał przed erą Majchrowskiego i może perłą architektury nie jest, ale — zwłaszcza w porównaniu z resztą przykładów — wcale nie jest taki koszmarny

— „okrąglak” pochodzi jeszcze z czasów końca komuny; wypróbowywano wtedy jakąś nową technologię stawiania kominów. Po udanej próbie stwierdzono, że w sumie „szkoda toto burzyć” i przerobiono na biurowiec. Nic pięknego — ale tanim kosztem stworzono ileś „powierzchni biurowej”

okrąglak nigdy nie miał być kominem, zaczął się przy budowie przechylać a potem podzielił los szkieletora i na kilkanaście lat budowa utknęła

C
Czesław Pawełoszek
Dobrze, że piszcie o absurdach w Krakowie za panowania Majchrowskiego ale czy coś z tego wyniknie? Tyle czytam o wielkich aferach, pożarach archiwów, zadziwiających decyzjach, niezrozumiałych inwestycjach itd.

I co z tego ????
G
Gość
Którzy urzędnicy wydali na to pozwolenie?
P
Paweł Zieliński
Ludzie potrafią jedynie narzekać, aje jak przychodzi do wyborów zawsze wybieracie mniejsze zło. To później nie narzekajcie, że jest coraz gorzej. Kraków już dawno powinien zmienić nazwę na Krakówek.
G
Gość
To się wszystko zgadza — tylko, powtarzam, przecież on na prezydenta sam się nie wybrał, „głosami swoim i rodziny”.

A krakowscy — miejscowi jak najbardziej — urzędnicy i radni chętnie z nim w tym dziele współpracowali.
R
Rudy z Budy
25 października, 14:36, Rudy z Budy:

Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.

25 października, 14:54, Gość:

Nie wszystkie — i nie wszystkie to takie znowu „koszmary”. Na przykład:

— „zamek” powstał przed erą Majchrowskiego i może perłą architektury nie jest, ale — zwłaszcza w porównaniu z resztą przykładów — wcale nie jest taki koszmarny

— „okrąglak” pochodzi jeszcze z czasów końca komuny; wypróbowywano wtedy jakąś nową technologię stawiania kominów. Po udanej próbie stwierdzono, że w sumie „szkoda toto burzyć” i przerobiono na biurowiec. Nic pięknego — ale tanim kosztem stworzono ileś „powierzchni biurowej”

25 października, 15:11, Rudy z Budy:

Slabo, tylko jeden przyklad ze niby z przed ery rezimu Machlojskiego.

Ale reszta to juz jest jego i tylko jego. Przybleda z Sosnowca zniszczyla miasto i jego magie. No ale coz mozna sie spodziewac po takiej miernocie.

25 października, 16:22, Gość:

No, tak znowuż sam to on tego nie zrobił. Z wydatną pomocą mieszkańców Krakowa przecież — tych, którzy z nim współpracowali w tym „zbożnym dziele” — np. dwie panie mają przecież obecnie „sprawę w toku” — jak i tych, którzy go po raz kolejny wybierali.

Jest co takiego jako odpowiedzialnosc polityczna i moralna. A opza tym mozna zrozumiec jedna czy tez dwie pomylki ale Krakow po dwudziestu latach to nie dwie pomylki. To 20 lat destrukcji miasta, jego putinowskie w swoich wymiarach jego niszczenia. To totalna betonoza i idiotyczne pomysly za ktore placa mieszkancy. To Tajster i Obtulowicz. To miasto ktore nie funkcjonuje. jest wrogie swoim mieszkancom i w ktorym zycie stalo sie udreka. Kiedys bylo magia a teraz jest tanim sklepem alkocholowym dla bydla z Anglii. To wymarle Stare Miasto z burdelami Cocomo i pijalnie wodki i piwa na Kazimierzu. Czy w takim Krakowie chcemy mieszkac i czy takim Krakowie w czasach jego swietnsci marzyli jego mieszkancy w czasach prezydentury Pana Dietla?

G
Gość
Redskcjo, czy prof. Majcherek skomentuje? On jest wielbicielem takich klimatów, ale jako człowiek nauki jest w stanie zachować obiektywizm?
G
Gość
25 października, 14:36, Rudy z Budy:

Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.

25 października, 14:54, Gość:

Nie wszystkie — i nie wszystkie to takie znowu „koszmary”. Na przykład:

— „zamek” powstał przed erą Majchrowskiego i może perłą architektury nie jest, ale — zwłaszcza w porównaniu z resztą przykładów — wcale nie jest taki koszmarny

— „okrąglak” pochodzi jeszcze z czasów końca komuny; wypróbowywano wtedy jakąś nową technologię stawiania kominów. Po udanej próbie stwierdzono, że w sumie „szkoda toto burzyć” i przerobiono na biurowiec. Nic pięknego — ale tanim kosztem stworzono ileś „powierzchni biurowej”

25 października, 15:11, Rudy z Budy:

Slabo, tylko jeden przyklad ze niby z przed ery rezimu Machlojskiego.

Ale reszta to juz jest jego i tylko jego. Przybleda z Sosnowca zniszczyla miasto i jego magie. No ale coz mozna sie spodziewac po takiej miernocie.

No, tak znowuż sam to on tego nie zrobił. Z wydatną pomocą mieszkańców Krakowa przecież — tych, którzy z nim współpracowali w tym „zbożnym dziele” — np. dwie panie mają przecież obecnie „sprawę w toku” — jak i tych, którzy go po raz kolejny wybierali.

R
Rudy z Budy
25 października, 14:36, Rudy z Budy:

Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.

25 października, 14:54, Gość:

Nie wszystkie — i nie wszystkie to takie znowu „koszmary”. Na przykład:

— „zamek” powstał przed erą Majchrowskiego i może perłą architektury nie jest, ale — zwłaszcza w porównaniu z resztą przykładów — wcale nie jest taki koszmarny

— „okrąglak” pochodzi jeszcze z czasów końca komuny; wypróbowywano wtedy jakąś nową technologię stawiania kominów. Po udanej próbie stwierdzono, że w sumie „szkoda toto burzyć” i przerobiono na biurowiec. Nic pięknego — ale tanim kosztem stworzono ileś „powierzchni biurowej”

Slabo, tylko jeden przyklad ze niby z przed ery rezimu Machlojskiego.

Ale reszta to juz jest jego i tylko jego. Przybleda z Sosnowca zniszczyla miasto i jego magie. No ale coz mozna sie spodziewac po takiej miernocie.

G
Gość
25 października, 14:36, Rudy z Budy:

Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.

Nie wszystkie — i nie wszystkie to takie znowu „koszmary”. Na przykład:

— „zamek” powstał przed erą Majchrowskiego i może perłą architektury nie jest, ale — zwłaszcza w porównaniu z resztą przykładów — wcale nie jest taki koszmarny

— „okrąglak” pochodzi jeszcze z czasów końca komuny; wypróbowywano wtedy jakąś nową technologię stawiania kominów. Po udanej próbie stwierdzono, że w sumie „szkoda toto burzyć” i przerobiono na biurowiec. Nic pięknego — ale tanim kosztem stworzono ileś „powierzchni biurowej”

G
Gość
„Na Azorach, przy ulicy Radzikowskiego, trwa budowa nowego kościoła parafii św. Jacka. Parafia na nową świątynię czekała ponad 10 lat. [..] Przez kolejne lata rejon ten został mocno zabudowany. [..] Teraz gdy wybudowany zostanie kościół, świątynia znajdzie się dosłownie kilka metrów od okien i balkonów.”

Czytajmy zatem ze zrozumieniem: od ponad 10 lat wiadomo było, że na miejscu „małej kapliczki” powstanie duży kościół. Mimo tego zezwalano na „mocną zabudowę” okolicznego terenu. A więc do kogo z ew. pretensjami?
R
Rudy z Budy
Wszystkie te koszmary maja jeden mianownik a jest nim niejaki Machlojski.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska