Polscy strażacy ratownicy spędzili na Bałkanach osiem dni. Wypompowywali wodę z zalanych budynków i piwnic. Przy wykorzystaniu nagrzewnic osuszali domy, pomagali w sprzątaniu mieszkań, wynoszeniu mebli i wyposażenia z zalanych pomieszczeń.
Jednym z ratowników był starszy kpt. Arkadiusz Kielin z Krakowa. - Polski konwój ruszył na pomoc mieszkańcom Czarnogóry w nocy - wspomina strażak. - Nie wiedzieliśmy, na jak długo tam jedziemy, dlatego zabraliśmy dużo sprzętu. To był okres przedświąteczny, rodziny trochę się martwiły, ale przecież wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że tam ludzie czekają na pomoc - opowiada kapitan. - W Czarnogórze było strasznie zimno. Żal nam było tych ludzi, tym bardziej że w pamięci mieliśmy wiosenne i letnie powodzie w Polsce. Widzieliśmy, jakie spustoszenie zrobiła woda. Nasza pomoc była skuteczna, dlatego na każdym kroku spotykaliśmy się z serdecznością mieszkańców. Powódź spowodowała ogrom zniszczeń, tragedii ludzkich - dodaje.
Arkadiusz Kielin podkreśla, że akcja w Czarnogórze nie należała do najłatwiejszych. - Jesteśmy przyzwyczajeni do powodzi, które w ostatnich latach, wiosną czy latem, nawiedzają nasz kraj. Jednak w Czarnogórze było inaczej, zwłaszcza z powodu temperatury, która z każdym dniem spadała. Do tego trudny górzysty teren - opowiada kapitan. - U nas ziemia wcześniej czy później wchłania wodę. Tam podłoże jest skaliste, tworzą się rozlewiska. A w dodatku ludzie nie są nauczeni tego, by walczyć ze skutkami powodzi. Takiego kataklizmu nie było tam od 300 lat.
W wyniku powodzi poziom dwóch czarnogórskich rzek podniósł się przynajmniej o 4 metry, a poziom znajdującego się tam jeziora o 6. - Budynki stały w wodzie do wysokości pierwszego, a niejednokrotnie drugiego piętra - opisuje Arkadiusz Kielin. - Część ludzi nie chciała opuszczać swoich domów stojących w wodzie. Trudno się dziwić. Zostawali w nich, pilnując dobytku. W mieście Virpazar można było zobaczyć wiele łódek przywiązanych do balustrad balkonów, rynien. Mieszkańcy wsiadali do nich i płynęli po żywność.
Kapitan dodaje, że polski sprzęt do wyciągania wody i osuszania pomieszczeń sprawdził się w stu procentach.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka