Największy postęp
Znakomicie rozwija się Michał Rakoczy. Stał się współliderem klasyfikacji strzelców Cracovii z 4 bramkami na koncie wraz z Benjaminem Kallmanem. Jedną runda przebił ubiegłosezonowe osiągnięcie, gdy miał trzy gole na koncie. Był piłkarzem pierwszego wyboru - z 14 meczów aż 10 razy wychodził w pierwszej jedenastce. Błysnął w spotkaniu przeciwko Legii, a w takich meczach buduje się swoją pozycję w drużynie.
Najmniejszy postęp
Florian Loshaj to jeden z zawodników z zaciągu Michała Probierza, który nie spełnia oczekiwań. Gra na pozycji defensywnego pomocnika i z racji kłopotów "Pasów" na tej pozycji grał często, ale poza gole w meczu z Górnikiem niewiele pomógł, choć dobre występy zaliczył przeciwko Pogonii i Jagielonii. Nie widać jednak progresu w jego grze i nie ma wielkiego znaczenia, czy zawodnik akurat jest na boisku, czy tylko na ławce rezerwowych.
Najlepszy transfer
Niewątpliwie Fina Benjamina Kallmana. Wcześniej grał prawie wyłącznie w Skandynawii, z wyjątkiem jednego sezonu spędzonego w Dundee FC, a najwięcej w Interze Turku. To tam był królem strzelców ligi fińskiej z 14-ma bramkami na koncie. Dobrze wprowadził się do nowego zespołu. Początkowo pełnił rolę zmiennika Patryka Makucha, z czasem sam wychodził w podstawowej "11", albo grał razem z Makuchem.
Największe zaskoczenie
Michał Stachera grał w drugim zespole Cracovii w trzeciej lidze. Gdy jednak nastąpiła kumulacja kontuzji i nie było prawego wahadłowego, trener Zieliński bez wahania wstawił go do gry na mecz z Jagiellonią i nie zawiódł się. Jego występ od pierwszej minuty był sporym zaskoczeniem. Młody chłopak podołał i zgłosił akces do pierwszej drużyny "Pasów".
