Rynek Główny. To może dość nieoczywisty wybór, ale jak nie spojrzeć, serce Krakowa jest pozbawione zieleni. Kiedyś było tam więcej drzew, ale z biegiem lat pozbywano się ich. Teraz Rynek to praktycznie "goły" plac otoczony kamienicami.
Andrzej Banas / Polska Press
W ostatnich 2-3 latach w Krakowie przybywa terenów zielonych. Wciąż jednak to tylko kropla w stosunku do powstającej zabudowy mieszkaniowej i biurowej - kolejnych pustyń betonu, czasami nawet bez grama zieleni (choć oczywiście wyjątki się zdarzają). I właśnie takim miejscom postanowiliśmy się przyjrzeć. Ranking jest jednak nieoczywisty, bo na swój sposób "betonową pustynią" jest... Rynek Główny. W naszym rankingu chodzi o miejsca gęsto zabudowane, gdzie brakuje drzew, a dominująca zabudowa bywa przytłaczająca.
WIDEO: Krótki wywiad. W Krakowie stają domki dla owadów
Kolejne bzdury humanistow dziennikarzy. Skonczcie najpierw architecture czy Choctaw budownictwo a potem piszcie te brednie bo sie osmieszacie. Benton, zelbet to najlepszy naturally material. Nie wiem z czego miano by budowac budynki. Jak wam sie nie podoba to spadajcie w bieszczady mieszkac w szalasie czy namiocie z niedzwiedziamj.
g
grzeg
Co się z tymi dziennikarzami dzieje. Ręce opadają.
G
Gość
Akurat przy Bonarce to jest dość wydumany ten brak zieleni. Plac, który znajduje się pomiędzy galerią a biurowcami jest prawie cały "zabetonowany", ale przecież wkoło tych budynków rośnie mnóstwo zieleni. Jak nie chce wam się pisać artykułów to lepiej idźcie sobie zrobić kawę, a później NAPISZCIE coś ciekawego :)
G
Gość
Chyba komuś już brakuje tematów, że wymyśla takie "galerie".
J
Joasia
I Huta jest cała z betonu, powinno się zburzyć hutę i przywrócić naturalny ekosystem:)
Ł
Łukasz
Stare miasto jest całkowicie zabetonowane. Szczególnie Rynek Główny i Kazimierz:)