Wyczekiwany łącznik z A4 i most na Dunajcu wreszcie otwarte
Wprawdzie nie było jeszcze uroczystego przecięcia wstęgi, ale kierowcy mogą już korzystać z nowej przeprawy na Dunajcu pod Tarnowem. W piątek (29 grudnia), dokładnie o godz. 15 robotnicy równocześnie usunęli barierki zagradzające wjazd na nowy most zarówno od węzła autostradowego w Wierzchosławicach, jak też od Tarnowa. Na reakcję kierowców nie potrzeba było długo czekać. Niemal od razu strumień samochodów skierował się z jednej i drugiej strony na nową przeprawę. Dzień wcześniej inwestycja została odebrana przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Przygotowania do tego, wyczekiwanego momentu, trwały przez cały dzień. Wcześniej usunięte zostały naklejone taśmy z tablic kierunkowych oraz oczyszczono jezdnię z pozostałości błota nawiezionego przez maszyny.
Choć most oficjalnie był jeszcze zamknięty dla ruchu, to wiele osób zdecydowało się zobaczyć z bliska potężną przeprawę, korzystając z szerokiego ciągu pieszo-rowerowego, który został wykonany wzdłuż jezdni.
Do pokonania było sporo, bo licząc długość samego tylko mostu to aż… 815 metrów. Przeprawa, która połączyła brzegi rzeki pomiędzy Ostrowem i Kępą Bogumiłowicką jest najdłuższą w Małopolsce i jedną z najokazalszych budowli tego typu w kraju. W dodatku posiada najdłuższe w Polsce przęsło – o długości 185 metrów, realizowane w technologii tzw. betonowania nawisowego.
Budowa łącznika autostrady A4 z tarnowskimi Mościcami rozpoczęła się we wrześniu 2021 roku. W ramach inwestycji przebudowano ul. Witosa, powstało nowe rondo, ale to właśnie most budził największe emocje. Nie tylko z powodu rozmiarów gigantycznej konstrukcji, ale również zastosowanej technologii. Proces budowy ustroju nośnego postępował sukcesywnie naprzód z obu stron mostu przy wykorzystaniu specjalnych wózków CVS. Co tydzień po jednej i drugiej stronie „dokładany” był kolejny, kilkumetrowy fragment przęsła.
Jak mówi Roman Łucarz, starosta tarnowski, zrealizowana właśnie inwestycja to naprawianie błędów przeszłości.
- Gdyby łącznik wybudowano wraz z autostradą, to prawdopodobnie nie potrzeba byłoby rozbierać „naszego” mostu, a wystarczyłby jedynie jego remont. Licząca pół wieku przeprawa nie była przygotowana na tak potężny ruch – zauważa.
Według wyliczeń, dziennie drogą z Ostrowa do Tarnowa przejeżdża nawet ok. 20 tysięcy pojazdów, w tym bardzo wiele ciężarowych, które kierują się między innymi do tarnowskich Azotów.
Budowa pochłonęła miliony
Wraz z budową nowego, bezpośredniego połączenia węzła autostradowego w Wierzchosławicach z tarnowskimi Mościcami kierowcy nie będą musieli już krążyć lokalnymi drogami, aby dostać się do miasta lub na A4.
- Z ulgą odetchną przede wszystkim mieszkańcy Ostrowa i południowej części Wierzchosławic, którzy przez tyle lat musieli znosić te uciążliwości. To dla naszej gminy historyczne wydarzenie – przyznaje Andrzej Mróz, wójt Wierzchosławic, na terenie której stoją już cztery mosty na Dunajcu – trzy drogowe i jeden kolejowy.
Budowa łącznika i nowej przeprawy pochłonęła ok. 170 milionów złotych i była możliwa w głównej mierze dzięki środkom unijnym. Oddanie inwestycji do użytku opóźniło się o pół roku, ale udało się zdążyć w terminie i pozyskana na ten cel dotacja nie jest zagrożona. Liderem projektu był Zarząd Dróg Wojewódzkich i urząd marszałkowski, ale inwestycję finansowo wsparły także: miasto Tarnów, powiat tarnowski i gmina Wierzchosławice. Pozyskane zostały także środki rządowe. Uroczyste otwarcie nowej drogi planowane jest po Nowym Roku.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wyglądał Tarnów w czasach naszego dzieciństwa. Sentymentalny powrót w lata 90-te
- Świąteczne balowanie w Alfie było wyśmienite. Tłumy imprezowiczów na parkiecie!
- To już nie ruiny, a prawdziwa zamkowa wieża. Region zyskał piękną atrakcję
- CenterMed świętował swoje urodziny w Centrum Sztuki Mościce na rockowo
- Miasto ma pomysł na wykorzystanie ruin przy Wielkich Schodach. To miejsce wstydu!
W Tarnowie znikają plastikowe „zebry”. Zastąpi je asfalt
