„Spośród setek tysięcy dzieci deportowanych do Auschwitz niewielu dane było przeżyć i jedynie kilkaset z nich doczekało wyzwolenia. Dzieci, które ocalały, wyniosły z obozu straszliwy bagaż: zrujnowane zdrowie, często utratę zdolności do nauki, pracy czy nawet zdolność do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie” – napisała we wstępie autorka Helena Kubica, historyk Centrum Badań Muzeum, dziś już na emeryturze.
Książka jest efektem jej wieloletnich badań archiwalnych, ale również rozmów i wymiany korespondencji tak z byłymi więźniami, jak i ich rodzinami.
Przedmowę napisał Oleg Mandić (nr obozowy 189 488), chorwackie dziecko deportowane do Auschwitz w wieku 11 lat, który wraz ze swoją mamą i babcią został uwieczniony przez sowiecką ekipę filmową na tzw. kronice wyzwolenia. „Wreszcie nadeszła ta noc, z 26 na 27 stycznia 1945 roku, gdy obudził mnie szmer. Pośrodku naszego baraku stał żołnierz Armii Czerwonej. Panował półmrok. Kobiety otoczyły żołnierza, zaczęły go przytulać, całować, poklepywać po ramionach i wszystkie płakały. Chciałem go dotknąć i ja. Nigdy nie udało mi się przywołać w pamięci jego twarzy, ale postać żołnierza, który ponownie zapalił światło mojego życia, odcisnęła się na zawsze w moich wspomnieniach” – napisał.
Książka podzielona została na siedem części. Pierwsza to rys historyczny przedstawiający: historię deportacji do Auschwitz dzieci różnych narodowości, chaotyczne decyzje podejmowane przez esesmanów w stosunku do dzieci w okresie ewakuacji więźniów, sytuację w obozie tuż przed wyzwoleniem, w jego trakcie i w pierwszych tygodniach po wyzwoleniu.
Część drugą stanowią wykazy nazwisk wyzwolonych dzieci – 509 Żydów, 156 Polaków oraz 79 obywateli byłego ZSRR – podzielone także według obywatelstwa (dzieci z: Polski, Węgier, Czechosłowacji, ZSRR, Francji, Holandii, Jugosławii, Włoch, Niemiec, Austrii, Grecji i Belgii). „Ogromną trudność stanowiła niekompletność dokumentacji archiwalnej.” – zaznaczyła Helena Kubica.
Na najobszerniejszy rozdział książki złożyły się biogramy 56 wyzwolonych dzieci i młodocianych. „Oczywiście zredagowanie biogramu było możliwe tylko w przypadku ustalenia losów danej osoby. W wielu przypadkach dane o dzieciach, które doczekały wyzwolenia w Auschwitz, są niepełne, a dalsze ich losy po wyzwoleniu są nam nieznane” – podkreśliła autora.
Dwie ostatnie części publikacji to bogaty materiał ilustracyjny (fotografie i dokumenty) pozyskany z archiwów, ale również ze zbiorów prywatnych oraz wybór relacji i wspomnień na temat dzieci w Auschwitz podczas ewakuacji oraz w trakcie i po wyzwoleniu.
- Co się działo w żłobku Fair Play? Relacje są przerażające
- Studniówka 2020. Bal maturzystów z olkuskiego ekonomika
- Zimna woda zdrowia doda? Tak uważają morsy z Doliny Morsa
- Kupił album z oprawą z ludzkiej skóry. "Zobaczyłem włosy"
- Pluszowy Jan Paweł II. Czy to nie przesada?
- Kęty. Studniówka uczniów LO im. Stanisława Wyspiańskiego
