
Najwyższa frekwencja
Nie ma mowy o zaskoczeniu. Najwięcej kibiców przyszło na mecz z Legią Warszawa. Z wysokości trybun stadionu przy ul. Reymonta oglądało go dokładnie 31 289 osób. Na przeciwległym biegunie jest spotkanie z Piastem Gliwice, na który przyszło jedynie 4277 osób. Wtedy jednak trwał jeszcze bojkot części kibiców. Gdy się już zakończył, najmniej osób przyszło na spotkanie z Górnikiem Łęczna - dokładnie 10 032.

Najlepszy mecz
Wybieraliśmy z dwóch wyjazdowych spotkań - tych, które Wisła rozegrała w Szczecinie z Pogonią (3:0) i w Zabrzu z Górnikiem (5:0). Ostatecznie stawiamy na ten drugi mecz. W Zabrzu Wiśle od dłuższego czasu szło jak po grudzie. Nawet jak w poprzednim sezonie prowadziła tam 2:0, to przegrała 2:3. Tym razem było inaczej. W meczu 12. kolejki krakowianie wprost roznieśli Górnika na jego stadionie, wygrywając aż 5:0. Szczególnie po przerwie zabrzanie nie istnieli na boisku, a klasą dla siebie był Paweł Brożek, który choć grał tylko w drugiej połowie, to skompletował hat-trick.

Najgorszy mecz
Tutaj sprawa jest oczywista - najgorszy mecz Wisły to akurat ten najważniejszy w sezonie, czyli derby Krakowa. "Biała Gwiazda" przy ul. Kałuży zagrała koszmarnie. W niczym nie przypominała zespołu, który potrafi rozgrywać efektowne akcje. Zęby bolały, gdy patrzyło się na postawę podopiecznych Franciszka Smudy w tym spotkaniu, a podsumowaniem tego smutnego dla wiślaków dnia był gol stracony w ostatniej sekundzie gry.

Najbardziej efektywny piłkarz
Nie ma cienia wątpliwości, że był nim Semir Stilić. Co prawda w klasyfikacji obejmującej tylko bramki i asysty Bośniak zgromadził tyle samo punktów co Paweł Brożek - 13, ale Stilić to również mnóstwo tzw. przedostatnich podań, choćby takich jak w ostatnim meczu z Ruchem Chorzów. Jeśli wziąć je pod uwagę, to Stilić miał udział przy 22 z 34 bramek, strzelonych przez Wisłę jesienią!